Według policji siedmiolatka poczęstowała alkoholem pijana osoba, pod opieką której matka, także pijana, zostawiła dziecko. Chłopiec wkrótce po wypiciu alkoholu stracił przytomność, dlatego jego "opiekun" wezwał karetkę. Jej zespół wezwał policję. - Gdy policjanci przyjechali na miejsce zdarzenia, 35-letnia matka zdążyła już wrócić do mieszkania. Nie wiedziała co się dzieje z jej dzieckiem, miała 2,6 promila alkoholu w wydychanym powietrzu - powiedziała Siwek. Matka dziecka została zatrzymana, po wytrzeźwieniu przedstawiono jej zarzuty narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz porzucenia syna, za co grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Sprawą zajmie się również sąd rodzinny. Stan chłopca lekarze określają jako dobry.