49-latek celował do kontrterrorystów. Sąd aresztował mężczyznę

Oprac.: Aleksandra Czurczak
49-latek, który najpierw zabarykadował się na strychu jednej z kamienic, a później celował do kontrterrorystów z broni, został aresztowany na trzy miesiące. Podczas zatrzymywania agresywnego mężczyzny policjanci odstrzelili mu palec, lekarzom udało się go przyszyć.

O aresztowaniu agresywnego, 49-letniego mężczyzny na trzy miesiące poinformował rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Olsztynie Daniel Brodowski.
- Prokurator przedstawił mu dwa zarzuty: pierwszy wiąże się ze znęcaniem się od kilkunastu lat nad najbliższymi, partnerką i córkami. Drugi zarzut to mierzenie do policjantów przedmiotem przypominającym broń, by w ten sposób zmusić ich do odstąpienia od czynności - powiedział prokurator Brodowski i dodał, że podczas przesłuchania mężczyzna nie przyznał się do przedstawionych mu zarzutów.
Olsztyn Mężczyzna zabarykadował się na strychu
W sobotę wieczorem na olsztyńskim Starym Mieście na strychu jednej z kamienic zabarykadował się agresywny mężczyzna. O pomoc policję poprosili jego domownicy.
Rodzina miała założoną niebieską kartę. Ponieważ osoba zgłaszająca uprzedziła, że agresor może mieć broń na miejsce wezwano dwie brygady kontrterrorystów, którzy siłowo weszli na strych - i jak informowała policja - dynamicznie zatrzymali agresora.
Akcja kontrterrorystów. Zatrzymali agresywnego 49-latka
Rzecznik prasowy olsztyńskiej policji Jacek Wilczewski informował w sobotę, że policjanci oddali strzał, ale zapewniał, że "nikomu nic poważnego się nie stało". Policjanci odstrzelili agresywnemu mężczyźnie palec.
- Palec został natychmiast zabezpieczony w lodzie i przewieziony razem z zatrzymanym do szpitala. Lekarzom udało się go przyszyć - przyznał prokurator Brodowski.
To, czy kontrterroryści działali we właściwy sposób będzie przedmiotem śledztwa. - Na ten moment uważamy, że policjanci działali tak, jak wymagała tego sytuacja, że z ich strony wszystko odbyło się jak trzeba, ale oczywiście będziemy to weryfikować - zastrzegł rzecznik prokuratury.
W czasie śledztwa biegły zbada też broń, z której agresywny mężczyzna mierzył do policjantów. Na razie śledczy sądzą, że była to broń gazowa.
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!