Budowa linii tramwajowych w Olsztynie prowadzona jest od podstaw. Ten środek komunikacji zbiorowej w Olsztynie powraca po 50 latach do stolicy Warmii i Mazur dzięki unijnym dotacjom. Budowa tras tramwajowych wiąże się jednak z przebudową ulic i z bardzo pracochłonnymi robotami podziemnymi, przeniesieniem infrastruktury technicznej - wodociągowej, światłowodowej, energetycznej. Inwestycję poprzedzają prace archeologiczne. Najbardziej spektakularne odkrycia dotyczą ścisłego centrum Olsztyna - Placu Jana Pawła II, gdzie mieści się urząd miasta, ulicy 11 listopada prowadzącej do Wysokiej Bramy i Starówki, ulicy 1 Maja oraz głównej arterii miasta - alei Piłsudskiego. Jak powiedział PAP kierownik budowy linii tramwajowej w tej części miasta Mieszko Szyszkowicz z firmy Balzola, od samego początku wiadomo było, że na tym odcinku pod ziemią mogą znajdować się obiekty archeologiczne. - Wszyscy wspominali o cmentarzu, który tutaj istniał i faktycznie cmentarz się pojawił na Placu Jana Pawła II. Przez 2 tygodnie trwały prace archeologiczne i ekshumacje. Wydobyto szczątki 22 osób. Cmentarz jest datowany na XV- XIX wiek a szczątki pochodzą z XVIII-XIX wieku - wyjaśnił. Znajdowały się one w tak zwanym układzie anatomicznym, czyli odkryto je w takim kształcie, jak zostały pochowane. Wśród nich były szczątki dzieci. Przy szkieletach, które zostaną pochowane na jednym z cmentarzy katolickich, odkryto pamiątki osobiste, takie jak krzyżyki, czy medaliki. Jak powiedział Szyszkowicz przy budowie linii tramwajowej odkopano także stary drewniany wodociąg, zachowany na paru metrach w kilku miejscach oraz fundamenty kamienne starej kamienicy przy obecnej alei Piłsudskiego, w której mieścił się XIX wieczny Hotel Deutsches Haus. W 1945 roku po zburzeniu hotelu, wybudowano w tym miejscu budynek, w którym mieściło się kino Odrodzenie. Kościół i cmentarz św. Krzyża, który znajdował się w obecnym ścisłym centrum Olsztyna został już w 2010 r. upamiętniony tablicą wmurowaną w chodnik. Po dawnej świątyni i nekropolii, na której chowano zarówno katolików, jak i ewangelików, nie ma już śladu. Na tablicy widnieje napis informujący, że w tym miejscu mieścił się kościół Św. Krzyża, o którym po raz pierwszy wspomniał w 1565 roku kardynał Stanisław Hozjusz. Jak wyjaśnił historyk prof. Janusz Jasiński, świątynia istniała jednak jeszcze wcześniej, niż we wzmiankowanym dokumencie. Na przyległym do kościoła cmentarzu pochowano kilkanaście pokoleń mieszkańców Olsztyna i okolic. Już wcześniej podczas prac budowlanych wokół ratusza, a także w ścisłym centrum często odnajdywano kości ludzkie. Znaleziono nawet warmiński czepek, w którym pochowano mieszkankę Olsztyna. Nekropolia Św. Krzyża została otwarta najprawdopodobniej na przełomie XV i XVI wieku, przez kolejne wieki chowano tam zmarłych zarówno wyznania ewangelickiego, jak i katolików. Początkowo - jak podają historycy - rocznie na cmentarzu odbywało się 75 pochówków, a potem nawet dwukrotnie więcej. W kolejnych latach powiększano obszar nekropolii, dokupując sąsiednie parcele. Do czasu otwarcia nowych cmentarzy, na przykład nekropolii św. Jakuba, Olsztyn borykał się z brakiem miejsc na pochówki. Działo się tak, gdy w Olsztynie wybuchały epidemie dżumy czy cholery. Jak podkreślił prof. Jasiński, istnieją zapiski lekarza miejskiego, w których znajduje się informacja, iż przez 300 lat funkcjonowania cmentarza Św. Krzyża każde miejsce pochówku było wykorzystane 30 razy. Aby zachować porządek grabarz odmierzał miejsca deską, a nazwiska kolejnych zmarłych wpisywał do specjalnego zeszytu. By zaoszczędzić miejsca, dziecięce trumny wkładano do grobów, gdzie pochowani byli przed laty dorośli. Cmentarz Św. Krzyża został zamknięty w 1870 roku, kilka dni po otwarciu pobliskiego cmentarza św. Jakuba. Świętokrzyską nekropolię zlikwidowano ostatecznie w 1906 roku. Natomiast w 1909 roku zapadła decyzja, by w tym miejscu wybudować ratusz. Do dziś magistrat z wieżą zegarową jest siedzibą władz samorządowych Olsztyna.