Lekarze operowali nastolatkę 10 godzin. Z jej nogi pobrali fragment kości wraz z naczyniami krwionośnymi, który następnie wszczepili w ubytek dolnej szczęki, który powstał po wycięciu guza żuchwy. To był pierwszy taki zabieg na Warmii i Mazurach. - Operacja przebiegała bez komplikacji, ale na ocenę, czy się udała, trzeba poczekać jeszcze kilka dni - mówi dr Krzysztof Dowgierd, kierownik oddziału chirurgii szczękowo-twarzowej Szpitala Dziecięcego. W ciągu kolejnych dwóch - trzech dni okaże się, czy operacja zakończyła się sukcesem. Obecnie wydaje się, że wszystko jest w porządku, połączenia naczyniowe są drożne. Dziewczyna spędzi w szpitalu kilka dni. Po zagojeniu się żuchwy potrzebna będzie jeszcze m.in. rehabilitacja jamy ustnej, dzięki której 14-latka będzie mogła gryźć.