Zmiana na szczytach ukraińskiej armii. Zapadła decyzja
Wołodymyr Zełenski mianował Gennadija Szapowałowa dowódcą Wojsk Lądowych Sił Zbrojnych Ukrainy - podała Kancelaria Prezydenta Ukrainy. Wcześniej to stanowisko zajmował Mychajło Drapaty, który podał się do dymisji po rosyjskim ataku na poligon wojskowy. Zginęło w nim 12 żołnierzy.

W skrócie
- Wołodymyr Zełenski mianował Gennadija Szapowałowa nowym dowódcą Wojsk Lądowych Ukrainy.
- Zmiana w dowództwie nastąpiła po dymisji generała Mychajło Drapaty, która związana była z rosyjskim atakiem na poligon.
- W wyniku ataku zginęło wówczas 12 ukraińskich żołnierzy.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Giennadij Szapowałow zdobywał wykształcenie wojskowe w Ukrainie, a ukończył je w Kolegium Wojskowym Armii Stanów Zjednoczonych. W trakcie służby przeszedł wszystkie szczeble kariery wojskowej - od dowódcy plutonu czołgów po dowódcę samodzielnej brygady zmechanizowanej. W 2022 roku nadano mu stopień generała brygady.
Do lutego 2025 roku pełnił funkcję dowódcy wojsk Dowództwa Operacyjnego "Południe". W styczniu tego samego roku prezydent Zełenski ogłosił, że Szapowałow będzie współpracował z partnerami zachodnimi i koordynował pomoc w zakresie bezpieczeństwa dla Ukrainy.
Wojna w Ukrainie. W tle dymisji rosyjski atak na poligon szkoleniowy
W wyniku rosyjskiego ataku rakietowego na 239. poligon ukraińskiej armii zginęło 12 żołnierzy batalionu szkoleniowego, a ponad 60 zostało rannych. W związku z tym Mychajło Drapaty złożył dymisję.
"12 zabitych. Są ranni. To są młodzi chłopcy z batalionu szkoleniowego. Większość z nich przebywała w schronach. Mieli się uczyć, żyć, walczyć, a nie umierać. Składam najszczersze kondolencje rodzinom ofiar i wszystkim poszkodowanym" - podkreślił wtedy Drapaty.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!
Jak zaznaczył wojskowy, wszczęto śledztwo, które ma wyjaśnić wszelkie okoliczności tragedii. Chodzi m.in. o działania dowódców, stan schronów i skuteczność systemów ostrzegawczych. Ponadto wszystkim ofiarom została udzielona pomoc.
"Nie wygramy tej wojny, jeśli nie zbudujemy armii, w której honor nie jest słowem, ale czynem. Gdzie odpowiedzialność nie jest karą, ale podstawą zaufania. Gdzie każdy dowódca jest odpowiedzialny każdego dnia - za rozkaz, za decyzję, za osobę" - podsumował wojskowy.