Zełenski szczerze o zakończeniu wojny do 2026 roku. Podał warunek
Mamy nadzieję, że do 2026 roku wojna się skończy, a rosyjska gospodarka odczuje silny wpływ sankcji, ale wymaga to podjęcia zdecydowanych kroków - uważa Wołodymyr Zełenski. Zdaniem prezydenta Ukrainy konieczne jest dalsze wywieranie presji na Moskwę, bo w przeciwnym razie "podnosi to morale na Kremlu". Zełenski przekonywał również , że zgadza się z postawą USA, iż "siłą można zmusić Rosjan do myślenia o pokoju".

- Czerwiec 2026 roku - wszyscy mamy nadzieję, że nie będzie już wojny. Bardzo. Ale jednocześnie rozumiemy, że Rosjanie odczują skutki ekonomiczne sankcji. Wierzymy, że od tego momentu, gdzieś od lata 2026 r., ich gospodarka odczuje to mocno - mówił Wołodymyr Zełenski.
Prezydent Ukrainy zauważył jednocześnie, że trudno jest stwierdzić, co Rosja "kryje w cieniu" i jak duże me rezerwy.
- Uważamy, że najważniejszym wyzwaniem jest rosnący kompleks militarno-przemysłowy (Rosji). To znaczy, że (ich) gospodarka całkowicie się zmieni, wydadzą wszystko na wojnę - ocenił Zełenski.
Prezydent Ukrainy naciska na sojuszników. "Przekazujemy dokumenty"
Prezydent Ukrainy zauważył, że Moskwa otrzymuje wsparcie z wielu krajów. - (Ich) komponenty pochodzą z Chin, Tajwanu, USA i kilku europejskich firm - wymieniał.
- Rozumiem, że na poziomie liderów krajów, USA czy Europy, nikt tego nie popiera. Jak z tym walczyć? To bardzo proste. Są sankcje ze strony tych krajów. I dlatego, gdy mówimy o sankcjach, Ukraina przekazuje odpowiednie dokumenty z nazwami tych firm, tych krajów i nazwami komponentów, które są dostarczane do rosyjskich rakiet, dronów itp. Do tej pory zwiększyli produkcję dronów, co widzimy - stwierdził z żalem Zełenski.
Według prezydenta Ukrainy Stany Zjednoczone nie nałożył nowych sankcji na Moskwę, bo "czekały na ustępstwa ze strony Federacji Rosyjskiej".
- W przeciwnym razie pakiet zostałby już poddany pod głosowanie. Myślę, że Ameryka miała duże nadzieje i myślę, że teraz to uczucie trochę osłabło - zaznaczył.
Zełenski zgodził się z postawą USA. "Z Putinem tak to nie działa"
Zełenski jest przekonany, że brak sankcji doprowadzi do podniesienia morale na Kremlu. - I to na pewno odbije się w ten czy inny sposób na polu bitwy. Są gotowi oddać swoje życie i nie rozumieją, za co je oddają. Dlatego myślę, że to nam zdecydowanie nie pomaga - powiedział ukraiński przywódca.
- Są ludzie, którzy uważają, że jeśli zostaną wprowadzone silne sankcje, to możliwość dialogu z Rosjanami może zostać zamknięta. Rozumiemy, że w Ameryce są tacy ludzie, w Europie są tacy ludzie, którzy opowiadają się właśnie za tym, żeby zostawić łańcuchy dla tych negocjacji, i - w konsekwencji - boją się takich działań - ocenił Zełenski.
- Wydaje mi się, że z Putinem tak to nie działa. Nawiasem mówiąc, popieram tezę - nie moją, ale Stanów Zjednoczonych Ameryki - że to siłą można zmusić Rosjan do myślenia o pokoju. Ponieważ w tej chwili myślą o wojnie - przekonywał prezydent Ukrainy.
"Mają kilku fantastów". Zełenski wprost o letniej ofensywie Rosji
Zełenski odniósł się również do najnowszych informacji z linii frontu.
Jak poinformował, Rosjanie robią wszystko, aby wejść do obwodu dniepropietrowskiego, nie rezygnują z marzeń o zdobyciu Pokrowska i Konstantynówki, a także o stworzeniu strefy buforowej 10 km w głąb obwodu sumskiego. Na miejscu ma stacjonować ok. 50 tys. rosyjskich żołnierzy.
Prezydent Ukrainy wyjawił, że największe, najsilniejsze wojska rosyjskie znajdują się obecnie w okolicy Kurska w celu "wypchnięcia ukraińskich wojsk z obwodu kurskiego i przygotowania działań ofensywnych przeciwko obwodowi sumskiemu".
- Mają kilku fantastów, którzy ciągle mówią o ofensywie w Chersoniu po drugiej stronie rzeki. Są to ludzie, Rosjanie - nie jestem pewien, czy są trzeźwi - którzy nie dbają o to, ilu ludzi tam zginie. Sforsowanie rzeki, jak rozumiemy to w regionie Chersonia, jest dziś absolutnie niemożliwe - podkreślił Zełenski.
Zobacz również:
- Zełenski reaguje na rekordowy atak Rosji. "Odpowiemy"
- Miliony Ukraińców ukrywają się przed wojskiem. "Więcej niż walczy"
- Zagraniczne media: Unia Europejska rujnuje ukraińską gospodarkę
- Eksperci ocenili sytuację w Ukrainie. Podobieństwa do jednego z państw
- Media z niepokojem o relacjach Trumpa z Putinem. W Rosji zacierają ręce