Zełenski pytany o odejście ze stanowiska. "Jestem zmęczony"
- Zawsze jestem gotowy, ale nie jestem gotowy zdradzić ludzi, których kocham i szanuję za to, jak udało nam się przejść tę trudną próbę - tak Wołodymyr Zełenski odpowiedział na pytanie, czy jest gotowy oddać władzę w kraju. Prezydent Ukrainy przyznał, że "jest zmęczony" trwającą wojną i wie, że podobny nastrój panuje wśród jego rodaków. Dodał też, że "ma największe doświadczenie", aby dalej zarządzać krajem w czasie konfliktu. - Zawsze są ludzie, którzy są lepsi od ciebie - mówił.

Wołodymyr Zełenski udzielił kilkudziesięciominutowego wywiadu dla brytyjskiej stacji Sky News, który ukazał się we wtorek. Prowadzący rozmowę zapytał, czy prezydent Ukrainy rozważa przekazanie stanowiska komuś innemu.
W tym kontekście zauważył, że nadal trwa wojna Ukrainy z Rosją, zaś relacje Kijowa z Waszyngtonem "nie są najlepsze".
- Zawsze jestem gotowy, ale nie jestem gotowy zdradzić ludzi, których kocham i szanuję za to, jak udało nam się przejść tę trudną próbę - tłumaczył Zełenski, mówiąc o swojej ewentualnej rezygnacji.
Wojna w Ukrainie. Czy Zełenski powinien odejść? Szczere wyznanie prezydenta
- Jeśli mój naród uważa, że potrzebuje innego przywódcy, (...) po prostu nie mam prawa się sprzeciwić - ciągnął dalej ukraiński prezydent. Dodał przy tym, że jego zadaniem jest "przejść przez wojnę razem z krajem".
Wojna na wschodzie Europy trwa już ponad trzy lata. - Jestem zmęczony - przyznał Wołodymyr Zełenski, wskazując na niekończący się konflikt. Jak tłumaczył, podobne odczucie dominuje wśród jego rodaków.
Prowadzący rozmowę dziennikarz pytał, czy Zełenski jest najlepszą osobą do dalszego prowadzenia Ukrainy w tym trudnym czasie. - Mam największe doświadczenie. Może nie najlepsze. Zawsze są ludzie, którzy są lepsi od ciebie - odparł polityk.
Jak tłumaczył, "w krytycznych momentach" prowadził negocjacje nawet z 20 liderami dziennie. - Wszystko to trzeba zbudować, musimy przynieść nie tylko porozumienie, ale i wynik - zaznaczył.
Ukraina-Rosja. Zełenski ostrzega. "Putin liczy na powolną okupację"
W wywiadzie dla Sky News Wołodymyr Zełenski podkreślił, że jego kraj jest gotowy na zawieszenie broni oraz rozmowy pokojowe z Rosją. Jednak unikał odpowiedzi, czy oddałby Władimirowi Putinowi cztery regiony, których ten się domaga. Chodzi o obwody: doniecki, ługański, zaporoski i chersoński.
- Nie wierzę, że jest zainteresowany tymi czterema regionami. Putin chce więcej - przekazał przywódca. Dodał, że Kreml "liczy na powolną okupację Ukrainy, zmniejszenie wsparcia ze strony Europy i całkowite wycofanie się Ameryki z tej wojny". Ostatnim krokiem do normalizacji stosunków na linii Zachód-Rosja byłoby zniesienie nałożonych sankcji.
Prezydent Ukrainy wymienił dwa kroki niezbędne, aby wywrzeć presję na Putina i zmusić go do negocjacji. Wskazał na konieczność utrzymania sankcji oraz dostarczenia Ukrainie broni dalekiego zasięgu.
Źródło: Sky News, Meduza