Zełenski chce rozmawiać z Putinem w Budapeszcie. Przedstawił warunek
Byłbym skłonny przyjechać do Budapesztu, jeśli zaproponowany zostanie format trójstronnego spotkania lub "dyplomacji wahadłowej" - oznajmił Wołodymyr Zełenski. W stolicy Węgier mają spotkać się przywódcy Rosji Władimir Putin i USA Donald Trump w sprawie pokoju na Ukrainie. Prezydent Ukrainy podkreślił jednak, że nie jest to najlepsze miejsce na takie negocjacje.

W skrócie
- Wołodymyr Zełenski zadeklarował gotowość do udziału w trójstronnym spotkaniu pokojowym w Budapeszcie.
- Prezydent Ukrainy podkreślił, że Budapeszt nie jest najlepszym miejscem na negocjacje z Rosją.
- Zełenski podtrzymał ofertę wymiany dronów na rakiety Tomahawk, których USA na razie odmówiły Ukrainie.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W niedzielnych rozmowach z dziennikarzami, które opublikowane zostały w poniedziałek, Wołodymyr Zełenski powiedział, że byłby skłonny przyjechać do Budapesztu, gdzie mają się spotkać prezydenci Rosji Władimir Putin i USA Donald Trump.
Dodał jednak, że przyjedzie jedynie, jeśli zaproponowany zostanie format trójstronnego spotkania lub "dyplomacji wahadłowej".
Prezydent Ukrainy podkreślił jednak, że stolica Węgier nie jest najlepszym miejscem na negocjacje pokojowe z Moskwą.
- Ponieważ rozmawiamy o pokoju w Ukrainie, a nie o wyborach na Węgrzech. Nie uważam, by premier (Węgier Viktor Orban), który wszędzie blokuje Ukrainę, może zrobić coś pozytywnego dla Ukraińców, albo chociaż coś umiarkowanego - powiedział Zełenski.
Przypomnijmy, że Trump zapowiedział ostatnio, że spotka się z Putinem w Budapeszcie.
Prezydent USA napisał na swojej platformie społecznościowej Truth Social, że w trakcie spotkania na Węgrzech przywódcy spróbują "położyć kres 'niesławnej' wojnie między Rosją a Ukrainą".
Zełenski chce kupić Patrioty. Zdradził szczegóły kontraktu
Zełenski oznajmił dziennikarzom także, iż Ukraina przygotowuje kontrakt na zakup od USA 25 systemów obrony powietrznej Patriot.
- To znacznie wzmocniłoby zdolności Kijowa do obrony przed rosyjskimi bombardowaniami lotniczymi - powiedział Wołodymyr Zełenski.
W komentarzach dla mediów prezydent Ukrainy oznajmił, że systemy będą dostarczane co roku przez kilka lat i że Kijów będzie zabiegać, aby niektóre państwa europejskie dały Kijowowi pierwszeństwo w kolejce po te systemy.
Ukraina uważa Patrioty za najskuteczniejszy system zatrzymujący rosyjskie rakiety balistyczne, które poruszają się kilkakrotnie szybciej niż prędkość dźwięku.
Zełenski podtrzymuje propozycję. "Drony w zamian za rakiety"
Podczas spotkania z dziennikarzami Wołodymyr Zełenski odniósł się także do głośnych w ostatnim czasie Tomahawków, czyli rakiet dalekiego zasięgu, których Trump odmówił Ukrainie.
- Moim zdaniem Trump nie chce eskalacji z Rosją, dopóki nie będzie miał okazji odbyć kolejnego spotkania z Moskwą - tłumaczył prezydent Ukrainy. Podtrzymał także swoją propozycję, którą złożył Amerykanom podczas spotkania w Białym Domu.
- Ukraina jest gotowa dostarczyć USA drony, jeśli Waszyngton dostarczy rakiety Kijowowi - oznajmił.
Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!
Rozmowy w Białym Domu. "Trump o Tomahawkach dla Ukrainy"
Podczas piątkowej rozmowy w Białym Domu Donald Trump przekazał Wołodymyrowi Zełenskiemu, że USA same potrzebują pocisków Tomahawk, dlatego na razie nie mogą przekazać ich Kijowowi.
Trump zaznaczył też, że "nie jest łatwo przekazać ogromną liczbę potężnej broni" do Kijowa. Ocenił przy tym, że wojnę z Rosją może udać się zakończyć bez Tomahawków.
- Jednym z powodów, dla których chcemy zakończyć tę wojnę, jest właśnie to, że nie jest nam łatwo przekazać wam ogromną liczbę potężnej broni, więc to jest jeden z tematów, o których będziemy mówić. Miejmy nadzieję, że nie będą jej potrzebować. Miejmy nadzieję, że uda nam się zakończyć wojnę bez Tomahawków - dodał wówczas prezydent USA, zaznaczając, że sądzi, iż jest blisko końca wojny.
Źródło: Reuters












