Zawieszenie broni. Zełenski wysłał propozycję Putinowi. Jest reakcja
Moja propozycja, którą, jak sądzę, mogą poprzeć nasi partnerzy, jest taka, że proponujemy Rosjanom zawieszenie broni do czasu spotkania przywódców - powiedział Wołodymyr Zełenski. Strona rosyjska odniosła się do słów prezydenta Ukrainy. - Kto negocjuje z tymi, którzy stawiają na terroryzm? - odpowiedział Władimir Putin.

Prezydent Ukrainy podczas spotkania z dziennikarzami mówił o tym, że "Rosjanie nie są gotowi do zawieszenia broni", ponieważ delegaci biorący udział w rozmowach wskazywali na "kwestię zawieszenia broni na innym poziomie".
- Jesteśmy gotowi do natychmiastowego spotkania - zapewnił Zełenski. Dodał, ze Rosja może wybrać miejsce spotkania. - Stambuł, Watykan, Szwajcaria - wymieniał ukraiński prezydent.
- Moją propozycją dla Rosjan, którą myślę, że poprą nasi partnerzy, jest zawieszenie broni do czasu spotkania przywódców - powiedział ukraiński prezydent i zaznaczył, że ma nadzieję, że pomysł znajdzie również uznanie w oczach Donalda Trumpa. Stwierdził też, że jeśli Rosja nie chce długotrwałego zawieszenia broni, to spotkanie może się odbyć choćby jutro.
Według Zełenskiego w spotkaniu, oprócz Putina, mogliby wziąć udział również prezydenci USA i Turcji. - Jestem pewien, że prezydent Erdogan będzie wspierał ten pomysł, ponieważ podczas naszej rozmowy powiedział, że chciałby zorganizować spotkanie dla czterech osób: prezydenta Erdogana, prezydenta Trumpa, mnie i Putina. Jesteśmy gotowi na takie spotkanie każdego dnia - powiedział prezydent Ukrainy.
Wojna w Ukrainie. Rosja odpowiada na propozycję Zełenskiego
Do propozycji prezydenta Ukrainy odniósł się szef rosyjskiej delegacji biorącej udział w negocjacjach w Stambule Władimir Miedinski. Według niego Ukraina ma nadzieję na osiągnięcie zawieszenia broni trwającego od 30 do 60 dni. Zaznaczył również, że spotkanie przywódców Rosji i Ukrainy nie jest wykluczone i zaleca jego zorganizowanie Władimirowi Putinowi.
Miediński stwierdził również, że planowana jest kolejna wymiana jeńców, która może objąć 1200 osób po każdej ze stron. Ponadto Rosja jest gotowa oddać Ukraińcom ciała 6 tysięcy zabitych żołnierzy oraz zwrócić 339 dzieci porwanych w trakcie wojny. Według niego inne kwestie pozostają w gestii Ukrainy.
Komentarza udzielił również minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Stwierdził on, że bezpośrednie rozmowy między Moskwą a Kijowem przynoszą rezultaty i powinny być kontynuowane. Dodał również, że Rosjanie zaproponowali Ukraińcom kilkudniową przerwę w walkach, by możliwe było zebranie ciał poległych, jednak Wołodymyr Zełenski odmówił.
Według Ławrowa Rosja powinna zrobić wszystko co możliwe, by osiągnąć wszystkie cele operacji wojskowej, w tym zasiąść do negocjacji. Władimir Putin zgodził się z nim w tej kwestii.
Putin odpowiada Ukrainie. "Kijów nie chce pokoju"
W sprawie potencjalnych rozmów pokojowych wypowiedział się również Władimir Putin, który stwierdził, że ostatnie ataki na mosty w obwodach kurskim i briańskim były aktami terroru koordynowanymi przez Kijów. Według niego ataki na cywilów miały na celu zaszkodzić rozmowom w Stambule, a ukraińskie władze nie chcą pokoju, ponieważ "oznaczałoby to utratę władzy".
Putin stwierdził również, że wątpi, by organizacja szczytu z udziałem jego i Wołodymyra Zełenskiego była możliwa w związku z ostatnimi ukraińskimi atakami. - Kto negocjuje z tymi, którzy stawiają na terroryzm? - stwierdził.