Wybuchy i słupy dymu nad Kijowem. Miasto walczy z nalotami
Silne eksplozje i słupy dymu nad ukraińską stolicą. Według mediów to efekt działań obrony przeciwlotniczej, która po raz kolejny broniła Kijów przed atakami rosyjskich samolotów i rakiet.

Kilka silnych eksplozji było słychać w Kijowie w poniedziałek około godz. 11 czasu miejscowego (godz. 10 w Polsce); prawdopodobnie były to odgłosy ukraińskiej obrony przeciwlotniczej strzelającej do rosyjskich samolotów lub rakiet - podała stacja CNN.
Z centrum Kijowa widocznych było również kilka słupów dymu unoszącego się do nieba - przekazała amerykańska stacja.
Wcześniej w poniedziałek co najmniej dwie osoby zginęły, a trzy odniosły obrażenia, gdy wystrzelony przez wojska rosyjskie pocisk artyleryjski trafił w 8-piętrowy blok mieszkalny w Kijowie.
Rosjanie bombardują obiekty cywilne
W wyniku rosyjskiego ataku z powietrza we wsi Komariwka w okolicach Buczy w obwodzie kijowskim zniszczone zostały dwa prywatne domy i sklep. Informacje o ofiarach są sprawdzane - podała w poniedziałek agencja Interfax-Ukraina, powołując się na obwodową policję.
"Dziś, 14 marca, o godz. 4.40 (godz. 3.40 w Polsce) rosyjskie wojsko przeprowadziło atak z powietrza na wieś Komariwka w rejonie Buczy. W wyniku bombardowania zniszczone zostały dwa prywatne domy i sklep. Informacje o zabitych i rannych są precyzowane" - przekazała policja na Facebooku.