​​"Wojna o serca i umysły". Władimir Putin ostrzy pazury na Estonię? Może trafić na podatny grunt

Uczestnicy demonstracji przed ambasadą Rosji w Talinie, którzy w 2014 roku popierali skrytykowane przez świat referendum na Krymie
Uczestnicy demonstracji przed ambasadą Rosji w Talinie, którzy w 2014 roku popierali skrytykowane przez świat referendum na KrymieKarli Saul/SCANPIX/TT newsagencyAgencja FORUM

Estonia: Niemal jedną trzecią mieszkańców stanowią Rosjanie

"Walka o serca i umysły"

Marcin Przydacz: Nie wykluczamy, że każemy opuścić nasz kraj rosyjskiemu ambasadorowiRMF FMRMF