Trump wprost o rozmowach w Ukrainie. "Nikt mnie nie rozgrywa"
- Nikt nie rozgrywa mnie w rozmowach o zakończeniu wojny w Ukrainie - zapewnił Donald Trump. Prezydent USA zabrał głos chwilę przed tym, jak Władimir Putin ogłosił "rozejm wielkanocny" w wojnie w Ukrainie.

Donald Trump został zapytany przez dziennikarkę podczas piątkowej konferencji prasowej w Białym Domu, czy uważa, że Rosja "rozgrywa go" w toczących się od miesięcy pertraktacjach mających doprowadzić do końca wojny Rosji z Ukrainą.
- Nikt mnie nie rozgrywa, staram się pomóc - odpowiedział prezydent USA.
Trumo odpowiedział też na pytanie, czy zgadza się z wypowiedzią Rubio. Dodał, że przez wojnę w Ukrainie ludzie codziennie giną, więc ci, którzy nie chcą jej zakończenia, są "okrutni".
Nie ujawnił, ile czasu USA dają sobie na podjęcie decyzji o swoim dalszym zaangażowaniu w proces pokojowy, który był na liście priorytetów republikanów jeszcze podczas kampanii prezydenckiej w 2024 roku.
Wojna w Ukrainie. USA o rozmowach pokojowych
Wcześniej w piątek Marco Rubio powiedział, że USA powinny "ustalić, czy (pokój w Ukrainie - red.) jest osiągalny w ciągu kilku tygodni, czy też nie".
- Jeśli tak, to zaangażujemy się w to. Ale jeśli nie, to mamy też inne priorytety - stwierdził szef amerykańskiej dyplomacji na lotnisku w Paryżu, gdzie dzień wcześniej odbył rozmowy z przedstawicielami Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji i Ukrainy.
W kampanii wyborczej Trump obiecywał, że jeśli zostanie prezydentem, zakończy wojnę na Ukrainie w ciągu 24 godzin, ale później zaczął się wypowiadać na ten temat mniej kategorycznie.
9 stycznia Keith Kellogg, wybrany przez Trumpa na specjalnego wysłannika ds. pokoju w Ukrainie, ogłosił, że nowy prezydent zapowiedział zakończenie konfliktu między Rosją a Ukrainą w ciągu 100 dni od swojej inauguracji 20 stycznia. W dniu zaprzysiężenia Trump oświadczył zaś, że zamierza zakończyć wojnę "jak najszybciej".
Wojna w Ukrainie. Władimir Putin ogłosił "rozejm wielkanocny"
Federacja Rosyjska zobowiązała się do rozejmu na czas Wielkanocy. Decyzja wydana w Wielką Sobotę przez Władimira Putina miała wejść w życie od godz. 18 czasu lokalnego (godz. 17 czasu polskiego) i będzie obwiązywać do północy 21 kwietnia, również czasu moskiewskiego.
Putin argumentował, że jego decyzja motywowana jest "względami humanitarnymi".
W komunikacie, wydanym przez Kreml, podkreślono, że Rosja ma nadzieję, iż Ukraina "pójdzie za ich przykładem".
- Nasze wojska muszą być gotowe do odparcia ewentualnych naruszeń rozejmu i prowokacji ze strony Kijowa - zwrócił się Władimir Putin do szefa Sztabu Generalnego Federacji Rosyjskiej Walerija Gierasimowa, z którym spotkał się w sobotę.
- Działania Ukrainy podczas zawieszenia broni pokażą jej gotowość do pokojowego rozwiązania konfliktu - mówił rosyjski przywódca.
Jednocześnie pojawił się także komunikat Ministerstwa Obrony Federacji Rosyjskiej, w którym podkreślono, że rosyjscy dowódcy otrzymali wytyczne, dotyczące kilkudniowego wstrzymania walk.