O sytuacji w okupowanym przez Rosjan mieście mówił na antenie ukraińskiej telewizji mer Melitopola Iwan Fedorow. Jak przekazywał, rosyjscy okupanci nasilają naciski na mieszkańców, prowadząc "medyczny terror". Wojna na Ukrainie. "Terror medyczny" w Melitopolu - Najsilniejszy jest terror medyczny, związany z paszportyzacją. Wróg postawił sobie za cel wydanie wszystkim mieszkańcom rosyjskich paszportów - przekazał. Jak zaznaczył, Rosjanie zmuszają miejscową ludność, by wybierali "życie albo rosyjski paszport". - Od 1 czerwca nie otrzymasz darmowych leków dla przewlekle chorych, jeśli nie masz raszystowskiego paszportu - powiadomił. Iwan Fedorow przekazał, że pewnego dnia w mieście załoga karetki odmówiła zabrania dziecka do szpitala, gdy prorosyjski lekarz dowiedział się, że rodzice nie mają rosyjskiego paszportu. Mer Melitopola: Raszyści nadal robią, to co potrafią najlepiej Za pośrednictwem serwisu Telegram mer miasta przekazał w sobotę również, że "na okupowanych terytoriach raszyści nadal robią, to co potrafią najlepiej - kradną mienie". Jak przekazał, na okupowanych terenach zgłoszono kradzież 700 sztuk specjalistycznego sprzętu, w tym karetek pogotowia czy autobusów szkolnych. Miasto Melitopol w obwodzie zaporoskim znajduje się pod rosyjską okupacją od pierwszych dni inwazji Rosji na pełną skalę na Ukrainę. Informacje o sytuacji w mieście przekazuje m.in. lojalny wobec Kijowa mer Melitopola Iwan Fedorow. Jak informowały w piątek ukraińskie władze w miejscowości Michajłówka w pobliżu Melitopola doszło do eksplozji auta, podczas której zginęło czterech rosyjskich kolaborantów. Więcej informacji związanych z wydarzeniami w Ukrainie znajdziesz w naszym specjalnym raporcie TUTAJ.