Sondaż dla Kremla: Ponad połowa Rosjan chce, żeby wojna w Ukrainie trwała
Rosyjskie Centrum Badania Opinii Publicznej VCIOM na zlecenie Kremla przeprowadziło sondaż na temat wojny w Ukrainie - informuje niezależny rosyjski portal Meduza. Według wyników, do których dotarł portal, 57 proc. Rosjan opowiada się za kontynuowaniem wojny.

Jak informuje portal, sondaż, którego zleceniodawcą była administracja prezydenta Rosji, został przeprowadzony pod koniec czerwca. “Niektórzy mówią, że walki w Ukrainie należy jak najszybciej zatrzymać. Inni są zdania, że walk nie należy teraz kończyć. Który punkt widzenia jest Państwu bliższy?" - brzmiało pytanie skierowane do Rosjan.
Za zakończeniem walk w Ukrainie opowiedziało się 30 proc. pytanych, 13 proc. miało problem z odpowiedzią, natomiast 57 proc. stwierdziło, że wojnę należy kontynuować.
Wojna w Ukrainie. Starsze osoby popierają konflikt zbrojny
Wśród grupy wiekowej 18-24 lat 56 proc. ankietowanych jest za zakończeniem wojny, a 19 proc. chce, by wojna toczyła się dalej. W grupie 25-34 lat 43 proc. popiera zakończenie działań wojennych, a 41 proc. jest zdania, że wojna powinna trwać. Z sondażu wynika, że im starsi respondenci, tym częściej opowiadają się za kontynuacją działań wojennych w Ukrainie, dla przykładu w grupie wiekowej powyżej 60 lat 72 proc. popiera wojnę.
Według portalu, Kreml z wyników sondażu chciał poznać także zależność między opinią na temat kontynuacją wojny, a rodzajem mediów, z których Rosjanie najczęściej korzystają. 47 proc. osób, które częściej korzystają z internetu jest zdania, że działania w Ukrainie należy zakończyć, a 35 proc. wspiera kontynuację. W przypadku osób, które częściej śledzą wiadomości w telewizji 68 proc. opowiada się za kontynuacją konfliktu, a 22 proc. za zakończeniem.
"Prezydent chce walczyć, a on rządzi"
Socjolog Gieorgij Judin w rozmowie z portalem przyznał, że wyniki sondażu są przewidywalne. Jak podkreśla, wojny chcą przede wszystkim starsi ludzie i mieszkańcy większych miast, którzy "chcą uwięzić kraj w przeszłości".
Zdaniem socjologa, wyniki sondażu nie mają wpływu na działania prowadzone w Ukrainie. - Prezydent chce walczyć, a on rządzi - przekazał Judin.
Liczba respondentów nie jest znana, natomiast szczegółowe wyniki sondażu nie są przekazywane publicznie.