Rosjanie uderzyli w Kijów. Zaatakowali rakietami balistycznymi

Oprac.: Joanna Mazur
Rosjanie zaatakowali Kijów pociskami balistycznymi. Syreny alarmowe zaczęły wyć po godz. 4:00 nad ranem czasu lokalnego. "W ten sposób rosyjski przywódca Władimir Putin chce zakończyć wojnę" - napisał Andrij Jermak, szef kancelarii Wołodymyra Zełenskiego. W ataku zginęła co najmniej jedna osoba, są też ranni.

Nad ranem Rosjanie przeprowadzili atak na stolicę Ukrainy, Kijów. "Pożary w dzielnicach: Hołosijiwska, Podolska i Swiatoszynska. Na Obołoniu ogień na terenie strefy przemysłowej. Wstępne wiadomości o uszkodzeniach pobliskich budynków. Wszystkie służby są w drodze na miejsce wybuchów" - poinformował w sieci mer Kijowa Witalij Kliczko.
Jak dodał, w ataku zginęła co najmniej jedna osoba, a kilka zostało rannych. Rosyjski atak trwał pół godziny. Syreny alarmowe zaczęły wyć o godz. 4:26 czasu lokalnego (3:26 w Polsce).
Wojna w Ukrainie. Rosjanie uderzyli w Kijów, wykorzystali rakiety balistyczne
Szef kancelarii prezydenta Wołodymyra Zełenskiego Andrij Jermak ocenił, że uderzenia te pokazują, w jaki sposób rosyjskie władze odnoszą się do planów zakończenia wojny.
"Rosja przeprowadziła atak rakietowy na Kijów i obwód kijowski, a systemy obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej zadziałały na rakiety balistyczne. W ten sposób rosyjski przywódca Władimir Putin chce zakończyć wojnę" - napisał w mediach społecznościowych.
Z kolei szef rządowego Centrum Przeciwdziałania Dezinformacji Andrij Kowałenko stwierdził: "Niestety, każdemu publicznemu oświadczeniu Zachodu, mówiącym o postępie w drodze do pokoju, towarzyszą ataki rakietowe Federacji Rosyjskiej".
Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj specjalny raport
-----
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!