Rosja zaatakowała Kijów. Bilans ofiar rośnie
Do 21 wzrosła liczba ofiar rosyjskich ataków na Kijów - przekazał we wtorek po południu szef administracji wojskowej ukraińskiej stolicy, Tymur Tkaczenko. Rannych w ataku zostało 114 osób. "Rosja kłamie, niszczy i zabija" - skomentował rosyjskie działania chargé d'affaires Polski w Ukrainie Piotr Łuksiewicz.

"Niestety, liczba ofiar rosyjskiego ataku terrorystycznego na Kijów wzrosła. Z gruzów budynku w dzielnicy Sołomiańskiej, zniszczonego przez rosyjski pocisk, wydobyto ciała pięciu zabitych osób. Trwa akcja ratunkowa i operacje poszukiwawcze. Składamy najszczersze kondolencje wszystkim, których bliscy zostali zabrani przez wroga" - napisał szef miejskiej administracji w Telegramie.
Po godz. 9 czasu lokalnego (godz. 8 czasu polskiego) Tkaczenko informował o 14 ofiarach śmiertelnych. W godzinach popołudniowych przekazał, że spod gruzów wydostano dwa, a następnie pięć kolejnych ciał cywilów.
Rosyjski atak na Kijów skomentował chargé d'affaires Polski w Ukrainie Piotr Łuksiewicz. "Rosja kłamie, niszczy i zabija" - napisał na portalu X, dołączając do wpisu zdjęcie zniszczonych budynków w ukraińskiej stolicy.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie zbombardowali Kijów i Odessę
Ukraińskie MSW podało, że minionej nocy siły rosyjskie zaatakowały w Kijowie 27 miejsc, w tym budynki mieszkalne, szkoły i obiekty infrastruktury krytycznej.
W nocy z poniedziałku na wtorek Rosja zaatakowała też Odessę na południu Ukrainy. "Obecnie wiadomo o 13 rannych. Pod gruzami mogą być jeszcze ludzie" - przekazała ukraińska Służba Państwowa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych (DSNS).