Rosja grzmi i zapowiada potężne konsekwencje. W tle ataki w głębi kraju
Moskwa może użyć strategicznego systemu rakietowego Jars, gdyby Ukraina uderzyła pociskami manewrującymi Tomahawk na terytorium Rosji - przekonuje rosyjski deputowany Andriej Kołesnik. Podkreślił on, że działania odwetowe będą "przytłaczające pod względem siły i konsekwencji". Decyzja w sprawie przekazania Tomahawków Kijowowi w Waszyngtonie wciąż nie zapadła.

W skrócie
- Rosyjski deputowany grozi Ukrainie użyciem systemów rakietowych Jars w reakcji na ewentualne ataki Tomahawkami na terytorium Rosji.
- Rosyjskie władze ostrzegają, że odpowiedź Moskwy może być przytłaczająca i natychmiastowa.
- Sankcje USA oraz rozważania o przekazaniu Ukrainie rakiet Tomahawk wywołują napiętą atmosferę i eskalują retorykę rosyjską.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W Rosji nie milkną głosy dotyczące ewentualnego przekazania przez Stany Zjednoczone do Kijowa rakiet Tomahawk. Temat ponownie nabrał na sile i komentowany jest przez popularnych propagandystów po wprowadzeniu przez Donalda Trumpa sankcji na rosyjskie przedsiębiorstwa naftowe.
Głos w sprawie zabrał m.in. deputowany Dumy Państwowej Andriej Kołesnik. Kremlowski polityk zagroził Kijowowi użyciem najpotężniejszej broni, jaka znajduje się w rosyjskim arsenale.
- Jeśli, nie daj Boże, Ukraina przeprowadzi atak Tomahawkiem głęboko na terytorium Rosji, (…) zostaną przeprowadzone ataki odwetowe z okrętów podwodnych z pociskami strategicznymi i potężnych lądowych systemów rakietowych Jars. A która głowa zostanie przekręcona, to sprawa naczelnego dowódcy kraju Władimira Putina - mówił. Podkreślił, że reakcja może być przytłaczająca.
Wojna w Ukrainie. Rosyjski polityk grozi Kijowowi. W tle pociski Tomahawk
W dalszej części wypowiedzi udzielonej portalowi news.ru Kołesnik przekonywał, że ukraińskie władze muszą rozważyć konsekwencje ataku na Rosję. Zdaniem deputowanego prędkość pocisków, które są w posiadaniu kremlowskiej armii, jest tak duża, że może Kijów może nie mieć czasu, "by zrozumieć, co się dzieje".
Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!
- Ukraina musi bardzo dokładnie rozważyć, zanim wygłosi oświadczenie o przeprowadzeniu ataków w głąb Rosji (…). Nasze pociski latają znacznie szybciej, nawet z prędkością 10 machów (około 12 240 km/h - red.) - wyjaśnił.
Słowa Andrieja Kołesnika wpisują się w narrację promowaną przez rosyjskie media od kilkudziesięciu godzin. Do sprawy potencjalnego przekazania rakiet Tomahawk odnosił się wcześniej m.in. Władimir Putin, który podkreślił, że Rosja przygotuje "miażdżącą odpowiedź".












