24 lutego minęło dwa lata od wybuchu pełnoskalowej wojny na Ukrainie. O rocznicy konfliktu pisał cały świat, lecz nie Rosja. "Rosyjscy urzędnicy i media państwowe w dużej mierze powstrzymywały się od publicznych dyskusji na temat drugiej rocznicy rosyjskiej inwazji na Ukrainę" - czytamy w raporcie amerykańskiego Instytutu Studiów nad Wojną (ISW). Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj raport Ukraina-Rosja Zdaniem autorów tematu nie poruszano ze względu na niepowodzenie Federacji Rosyjskiej w osiąganiu deklarowanych celów. Rosja milczała ws. drugiej rocznicy wojny na Ukrainie Ponadto Putin stracił tak wielu żołnierzy na froncie, że kolejnych ochotników szukano w więzieniach oferując im "wymazanie" wyroku w zamian za walkę. Takie osoby trafiały do Grupy Wagnera, którą początkowo dowodził Jewgienij Prigożyn. Z przeprowadzonego niedawno sondażu wynika, że nastroje Rosjan dotyczące wojny przeciwko Ukrainie - w ostatnich miesiącach - nie uległy większej zmianie. Obywatele w dużym stopniu wciąż są obojętni wobec tego konfliktu - zaznacza ISW. Jednocześnie większość Rosjan nie popiera drugiej fali mobilizacji. Według ekspertów między innymi to właśnie stosunek do mobilizacji przyczynił się do braku komentarza ws. rocznicy wybuchu wojny. Specjaliści sądzą, że Władimir Putin ma świadomość, iż druga fala mobilizacji nie cieszyłaby się poparciem w społeczeństwie i obawia się, że taki ruch wywołałby szerokie niezadowolenie. Źródło: ISW *** Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!