"Putin coś weźmie". Trump wskazał na ukraińskie terytoria
- Władimir Putin coś weźmie. Wywalczył pewne tereny w Ukrainie - ocenił Donald Trump, odnosząc się do ewentualnego sposobu zakończenia pełnoskalowej wojny. Prezydent USA analizował możliwości normalizacji stosunków z Moskwą. W wywiadzie dodał też, że w Rosji "jest ogromny potencjał handlowy".

W skrócie
- Trump zasugerował, że Putin nie zakończy wojny w Ukrainie bez uzyskania kontroli nad częścią terytorium kraju.
- Podczas rozmowy telefonicznej Putin miał proponować częściowy zwrot terenów w zamian za Donbas.
- Trump mówił także o sprzedaży pocisków Tomahawk Ukrainie i nazwał je "brutalną bronią".
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Donald Trump, mówiąc o terytoriach Ukrainy, odpowiedział na pytanie dziennikarki Fox Business Marii Bartiromo, czy ma poczucie, że przywódca Rosji "Putin byłby skłonny lub otwarty na pomysł zakończenia tej wojny bez zabierania Ukrainie znacznej części terytorium".
Wojna w Ukrainie. Trump: Putin coś weźmie, wywalczył pewne tereny
Prezydent USA najpierw przytaknął, a następnie dodał: - Cóż, on coś weźmie. Oni walczyli i teraz mają dużo terenów. On wywalczył pewne zdobycze (...). My jesteśmy jedynym krajem, który wchodzi, wygrywa wojnę i potem wychodzi, jak zrobiliśmy to za prezydenta Busha na Bliskim Wschodzie.
Przypomnijmy, Kijów podkreśla, że kwestia suwerenności i integralności terytorialnej, jest dla Ukrainy kluczowa i nie podlega dyskusji.
Trump wspomniał, że był za tym, aby Ameryka przynajmniej "zatrzymała sobie ropę" w Iraku, lecz zamiast tego Ameryka "rozwaliła kraj na kawałki i wyszła".
W sobotę dziennik "Washington Post" podał, że podczas czwartkowej rozmowy telefonicznej z Trumpem Putin zasugerował, że w zamian za kontrolę nad obwodem donieckim mógłby oddać części dwóch innych regionów Ukrainy, które wcześniej podbił w obwodzie zaporoskim i chersońskim - przekazali przedstawiciele władz, prosząc o anonimowość.
To nieco mniejsze roszczenia terytorialne niż te, które wysunął w sierpniu na szczycie amerykańsko-rosyjskim w Anchorage na Alasce. Według jednego ze źródeł niektórzy urzędnicy Białego Domu przedstawiali to jako postęp. Drugie źródło oceniło, że Ukraińcy raczej tego tak nie postrzegają.
Co z Tomahawkami dla Ukrainy? "Nie możemy dać, jeśli będzie za mało dla USA"
W nagranym w czwartek, lecz wyemitowanym w niedzielę wywiadzie Donald Trump potwierdził też, że "przygląda się" sprzedaży pocisków Tomahawk Ukrainie, lecz zasugerował, że tego nie zrobi ze względu na własne potrzeby USA.
- Rozmawiałem o tym z Władimirem Putinem, nie żeby on był zachwycony. To brutalna, okrutna broń, ale potrzebujemy jej również dla siebie. Nie możemy oddać całej naszej broni Ukrainie - mówił.
Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!
- Byłem bardzo dobry dla prezydenta Wołodymyra Zełenskiego i dla Ukrainy, ale nie możemy dać, jeśli będzie dla nas za mało, nie chcę tego robić - dodał republikanin.
Trump sugerował też, że chciałby wrócić do normalnego handlu z Rosją, lecz w pierwszej jego prezydenckiej kadencji przeszkodziła normalizacji relacji afera dotycząca powiązań jego ludzi z Rosją, a teraz przeszkodą jest wojna.
- Mam dobre stosunki z prezydentem Putinem. Zawsze je miałem: nie zapominajcie, że musiał przejść przez ten cały szwindel "Rosja, Rosja, Rosja", które bardzo utrudniło nam handel i inne sprawy (...). Więc teraz mamy wojnę (...), ale tam jest ogromny potencjał handlowy i mam nadzieję, że się to nam uda - powiedział Donald Trump.












