Przelali środki do Kijowa, teraz grozi im Moskwa. "Będą musieli zwrócić"

Premier Ukrainy Denys Szmyhal poinformował w mediach społecznościowych o pierwszej transzy finansowej od Wielkiej Brytanii pochodzącej z zamrożonych rosyjskich aktywów. Mowa o 752 milionach funtów, które trafiły już do Kijowa.

"Dziękuję brytyjskiemu rządowi i naszym partnerom z G7 za mechanizm, który zmusza rosyjskie fundusze do pracy na rzecz Ukrainy. Oczekujemy, że wszystkie suwerenne aktywa Federacji Rosyjskiej zostaną skonfiskowane i przekazane na rzecz naszego państwa w przyszłości" - napisał szef ukraińskiego rządu.

Jednocześnie redakcja gazety The Times przypomniała, że łączna wartość aktywów, które zostały zamrożone w Wielkiej Brytanii to blisko 26 miliardów funtów.

Na informacje podawane przez ukraińskiego premiera zareagował przewodniczący rosyjskiej Dumy Państwowej Wiaczesław Wołodin. Jego zdaniem, decyzja podjęta przez Wielką Brytanię jest łamaniem prawa i będzie wiązać się z adekwatną odpowiedzią ze strony Rosji.

- Przekazanie przez Wielką Brytanię funduszy rosyjskich Ukrainie jest rażącym naruszeniem prawa międzynarodowego. Będą musieli zwrócić Rosji to, co teraz tak hojnie rozdają. Tak jak Trump jest teraz zmuszony anulować szalone decyzje Bidena dotyczące Ukrainy - stwierdził.

- Podważy to zaufanie do brytyjskiego systemu finansowego na zawsze, ponieważ to, co się stało, niszczy zasadę nienaruszalności własności, na której opiera się cały światowy system finansowy - dodał.

Wołodin zapowiedział także, że w najbliższym czasie należy spodziewać się odpowiedzi w postaci "skonfiskowania brytyjskiej własności" znajdującej się na terytorium Federacji Rosyjskiej.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!