We wtorek wieczorem premier Morawiecki odbył telefoniczną rozmowę z wiceprezydent USA w związku z trwającą inwazją Rosji na Ukrainę. W środę rano premier poinformował na Facebooku, że podczas rozmowy omówione zostały "kwestie dotyczące wsparcia i pomocy dla Ukrainy oraz wzmocnienia wschodniej flanki NATO i bezpieczeństwa członków sojuszu". "Barbarzyński atak Rosji podważył podstawy znanego nam dotychczas porządku międzynarodowego. Celowa eskalacja konfliktu przez Władimira Putina prowadzi także do pogłębiającego się kryzysu humanitarnego" - podkreślił Morawiecki. Jak poinformował, przekazał stronie amerykańskiej podziękowania za "wspólnie podejmowane działania sankcyjne wobec Rosji - w szczególności w zakresie blokady systemów finansowych, ograniczeń w eksporcie technologii i mrożenia majątków oligarchów". "W obrębie NATO musimy teraz zachować jedność. Wiceprezydent Kamala Harris zapewniła mnie o gotowości do realizacji zobowiązań wynikających z traktatu północnoatlantyckiego oraz o wysłaniu do Polski dodatkowych sił wojskowych USA w odpowiedzi na zaogniającą się sytuację" - poinformował również premier. Szef RE na spotkaniu w Polsce Premier Mateusz Morawiecki poinformował także, że żeby przekonać się o sile polskiej solidarności i zorientować w aktualnej sytuacji na wschodniej granicy UE i wesprzeć wysiłki, do Polski przyleciał szef RE Charles Michel. "Charles Michel zapewnił mnie o finansowym wsparciu dla Polski" - dodał premier. Poinformował, że został zorganizowany korytarz humanitarny, przyspieszone zostały wszystkie procedury formalne, które dało się przyspieszyć. "Jestem w stałym kontakcie z premierem i prezydentem Ukrainy" - zaznaczył. "Wojna na Ukrainie staje się coraz bardziej intensywna, Rosjanie podchodzą pod większe miasta i dokonują zbrodni wojennych. W tej wielkiej chwili próby i kryzysu humanitarnego bądźmy zjednoczeni i solidarni!" - napisał premier na Facebooku.