Premier Kanady w Irpieniu. Zobaczył skutki ataku Rosji
Premier Kanady Justin Trudeau odwiedził w niedzielę podkijowski Irpień, gdzie Rosjanie zabijali ludność cywilną oraz niszczyli infrastrukturę. "Był w szoku" - stwierdził mer tego miasta Ołeksandr Markuszyn. Lokalny włodarz podziękował kanadyjskiemu rządowi za wsparcie.

Jak przekazał Ołeksandr Markuszyn, kanadyjski premier przyjechał do Irpienia, "aby na własne oczy zobaczyć grozę, jaką rosyjscy okupanci uczynili naszemu miastu". Podkreślił, że Trudeau "był w szoku".
"Widział spalone i doszczętnie zniszczone obiekty - nie wojskowe, ale domy mieszkańców Irpienia, którzy do niedawna cieszyli się życiem i mieli plany na przyszłość" - napisał mer na Telegramie.
Mer Irpienia: Wierzymy, że Kanada pomoże odbudować ukraińskie miasta
Markuszyn podziękował szefowi rządu Kanady za "wsparcie, jakie udziela Ukrainie". "Wierzymy w dalszą współpracę naszych państw i odbudowę ukraińskich miast po zwycięstwie nad Rosją" - zapewnił.
Jak zapowiedział, władze Irpienia wyślą w przyszłości pisma do rządzących Kanadą, aby pomogli Ukraińcom mieszkającym w Ameryce Północnej odbudowywać ich ojczysty kraj.W niedzielę Justin Trudeau odwiedzi też ukraińską stolicę - Kijów.