Pracownicy Gazpromu mają "zrzucić się" na leczenie rannych żołnierzy
W Jakucji pracownicy jednego z oddziałów koncernu Gazprom zostali zobowiązani do udziału w zbiórce na pomoc rannym żołnierzom, ponieważ w szpitalach wojskowych „katastrofalnie brakuje leków” - podało Radio Swoboda powołując się na korespondencję w służbowych czatach.

Radio Swoboda (Radio Wolna Europa) opublikowało zdjęcie z czatu ochroniarzy Gazpromu w Jakucji, w którym ok. 100 pracowników otrzymało polecenie dokonania wpłaty "co najmniej tysiąca rubli" (ok. 80 zł) na pomoc rannym wojskowym.
"Katastrofalne niedobory leków"
"Szanowni koledzy, w czasie operacji specjalnej pojawiło się bardzo wielu wojskowych Dalekowschodniego Okręgu Wojskowego, którzy zostali ranni" - napisano w czacie dla pracowników ochrony, apelując o wpłaty i informując, że w szpitalach wojskowych występują "katastrofalne" niedobory leków.
Przedstawiciele kierownictwa zaznaczyli, że sprawdzą, kto dokonał wpłaty, a kto uchylił się od tego obowiązku.
"Dla dowództwa oddziału zostanie sporządzony raport o tym, ile osób wzięło czynny udział w udzielaniu pomocy materialnej, a kto zignorował zbiórkę" - dodano.
- Wcześniej takie zbiórki były dobrowolne, ale regularne. Teraz stały się dobrowolno-przymusowe - powiedział pracownik, który skontaktował się z Radiem Swoboda.