Podniebny pościg. Tak Ukrainiec uciekał Rosjanom
Ukraiński wywiad opublikował film nagrany przez kamerę zainstalowaną na dronie, który uciekał przed rosyjskimi śmigłowcami i samolotem. Jak wynika z opisu, ukraiński bezzałogowiec nie dał się strącić, mimo że cały czas znajdował się pod ostrzałem okupanta. "Maszyna z sukcesem opuściła 'pole bitwy' i bez szwanku wróciła do bazy" - napisano w komunikacie. Na nagraniu widać jeden z pędzących za dronem śmigłowców, a także moment wystrzelenia kolejnych pocisków.

W ostatnim czasie nieustannie słychać o coraz intensywniejszych i efektywniejszych atakach ukraińskich dronów.
Pościg Rosjan za ukraińskim dronem. UAV wyszedł bez szwanku
W większości przypadków, jeśli chodzi np. o ataki bezzałogowców na terytorium Federacji Rosyjskiej, władze Ukrainy nie przyznają się do prowadzenia takich działań, ale niejednokrotnie wyrażali w związku z tym swoje zadowolenie.
Tylko w ostatnich dniach doszło do wielu ataków - na terenie Rosji, ale i na tymczasowo okupowanych ziemiach ukraińskich, np. na Krymie. Zwracano przy tym uwagę na problemy Rosjan z obroną powietrzną i brak zdolności do pełnego kontrolowania sytuacji nad nielegalnie zajętymi ziemiami.
I właśnie film potwierdzający pojawiające się w przestrzeni medialnej tezy opublikował ukraiński wywiad działający przy krajowym Ministerstwie Obrony. Nagranie zostało zarejestrowane przez kamerę zainstalowaną na jednym z dronów, który z misją bojową udał się na Krym.
Ukraiński dron ścigany przez rosyjskie śmigłowce i samolot. Jest film z akcji
"Bezzałogowe statki powietrzne coraz częściej wychodzą bez szwanku nie tylko po spotkaniach z obroną powietrzną raszystów (tak Ukraińcy określają Rosjan - red.), ale także po bezpośrednich starciach z samolotami wroga" - napisano na stronie ukraińskiego wywiadu.
Z opisu dołączonego do filmu dowiadujemy się, że ukraiński powietrzny statek bezzałogowy leciał nad rejonem półwyspu Tarchankuckiego, który znajduje się w północno-zachodniej części Półwyspu Krymskiego.
Jak wynika z relacji zamieszczonej przez wywiad, dron Ukrainy ścigany był przez dwa helikoptery bojowe i jeden samolot. Maszyna nieustannie znajdowała się pod ostrzałem, mimo to z sukcesem opuściła "pole bitwy" i bez szwanku wróciła do bazy.
Samo nagranie trwa 19 sekund i widać na nim śmigłowiec, który ściga drona. Maszyna próbuje zbliżać się do UAV to z jednej, to z drugiej strony, ale bez efektów. Kamera zarejestrowała także moment wystrzelenia pocisków - w pewnej chwili zaobserwować można niewielkie obłoki dymu wydobywające się spod śmigłowca.
Sytuację skomentował podobno sam operator drona, który nie pozwolił go zestrzelić. "Co za banda niezdarnych przegranych" - cytuje jego słowa Ukraińska Prawda.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!