"Podbicie kraju przez wybory". Prezydent Gruzji ostrzega po słowach Trumpa

Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili ostrzega przed organizacją wyborów w Ukrainie w trakcie wojny. Jak zaznaczyła, głosowanie teraz byłoby "na rękę Rosji". W ostatnich dniach na brak wyborów i rzekomo słabe sondaże dla Wołodymyra Zełenskiego zwracał uwagę prezydent USA Donald Trump.

Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili ostrzega przed organizacją wyborów w Ukrainie
Prezydent Gruzji Salome Zurabiszwili ostrzega przed organizacją wyborów w UkrainieJerome Gilles / NurPhoto, FREDERICK FLORIN, SEFA KARACAN / ANADOLUAFP

- Byliśmy placem bojowym dla rosyjskiej strategii hybrydowej "jak podbijać kraje poprzez wybory" - mówiła Salome Zurabiszwili w rozmowie z "Radiem Swoboda". - Zastosowali ją nie tylko w Gruzji, ale i Rumunii, a pewnie także i w Mołdawii - dodała.

- Jeśli chodzi o wybory w Ukrainie, to z pewnością jest to sposób, w jaki Rosja, nie wygrywając wojny i nie będąc pewna zwycięstwa w negocjacjach pokojowych, spróbuje wygrać z Ukrainą - zaznaczyła.

Prezydent ostrzegła, by w obecnej sytuacji nie przeprowadzać wyborów w Ukrainie.

Wybory w Gruzji. Protesty nie ustają

W październiku 2024 roku w Gruzji odbył się wybory parlamentarne, po których opozycja zarzuciła, że zostały sfałszowane. W tym samym czasie partia Gruzińskie Marzenie ogłosiła zwycięstwo.

Rządzący po wyborach ogłosiły zawieszenie do 2028 roku rozmów akcesyjnych z Unią Europejską. Co więcej, w grudniu kolegium elektorskie na nowego prezydenta wybrało Micheila Kawelaszwilego. Decyzja nie jest uznawana przez opozycję i wiele państw na świecie.

Zarówno wynik wyborów, jak i deklaracja o zawieszeniu rozmów z UE wywołały masowe protesty, które nie ustają.

Donald Trump o wyborach w Ukrainie. Rekcja Wołodymyra Zełenskiego

Natomiast prezydent USA Donald Trump we wtorek podczas konferencji prasowej stwierdził, że "Ukrainą rządzi prezydent, który ma cztery proc. poparcia". Zwrócił także uwagę, że w kraju obowiązuje stan wojenny i nie było wyborów prezydenckich.

Na jego słowa w środę zareagował Wołodymyr Zełenski. - Jeżeli teraz ktoś zechciałby mnie zastąpić, to się to nie uda - powiedział. Jak dodał, Trump "uwięziony jest w bańce dezinformacyjnej". - Cztery proc. poparcia - widzieliśmy tę dezinformację i wiemy, że pochodzi ona z Rosji - zaznaczył.

Pięcioletnia kadencja Wołodymyra Zełenskiego obowiązywała do 20 maja 2024 roku, ale głosowanie formalnie przypadające na 2024 rok się nie odbyło. Zgodnie z ukraińskim prawem w trakcie stanu wojennego nie jest możliwe przeprowadzenie wyborów prezydenckich, ich organizacja byłaby naruszeniem ustawy o reżimie prawnym stanu wojennego.

-----

Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!

Szłapka w "Graffiti": Bez nas walka Ukrainy byłaby bardzo trudnaPolsat NewsPolsat News