Nocny ostrzał Kijowa. Władze informują o rannych i zabitych
Cztery osoby zginęły, a 20 zostało rannych w piątkowym ataku Rosji na Kijów - poinformowały lokalne władze w Ukrainie. Uszkodzone zostały liczne budynki, doszło do pożarów. Do ataku na ukraińską stolicę Rosjanie wykorzystali rakiety i drony.

Do ataku z użyciem dronów i rakiet doszło w nocy z czwartku na piątek. Mer Kijowa Witalij Kliczko przekazał, że w wyniku rosyjskiego ostrzału zginęły co najmniej cztery osoby, a 20 zostało rannych, z czego 16 trafiło do szpitali. - W kilku miejscach trwają operacje poszukiwawczo-ratownicze - powiedział.
W rejonie sołomiańskim po ostrzale wybuchł pożar w jednym z hangarów oraz na 11. piętrze budynku mieszkalnego. Ogień pojawił się również w rejonie hołosijiwskim, gdzie uszkodzona została szkoła oraz w rejonie szewczenkowskim, gdzie zapalił się budynek niemieszkalny. W wyniku ataku zniszczeniu uległy też tory metra między stacjami Darnycia i Liwobereżna, stacje benzynowe i samochody.
Wojna w Ukrainie. Seria nocnych ataków. Putin zapowiadał odwet
Rosja zaatakowała nie tylko Kijów. Alarm ogłoszono również w obwodach wołyńskim i lwowskim, a wybuchy słyszane były w Łucku, Tarnopolu oraz w Czernihowie.
W Tarnopolu część miasta pozostaje bez prądu, a w ataku rannych zostało pięć osób. W związku z pożarami i spowodowanym przez nie wysokim stężeniem toksycznych substancji w powietrzu, władze zalecają mieszkańcom pozostanie w domach.
Z kolei w Łucku uszkodzone zostały prywatne domy, placówki edukacyjne oraz budynki władz lokalnych. Pięć osób zostało poszkodowanych.
W nocy miało dojść również do ataku Ukraińców na Rosję. Ministerstwo obrony poinformowało w piątek, że strąciło 174 ukraińskie drony.
Dzień przed dużym atakiem na Kijów, Władimir Putin ostrzegał, że Rosjanie odpowiedzą na ukraiński atak dronami, w wyniku którego uszkodzeniu lub całkowitemu zniszczeniu uległo ponad 40 rosyjskich samolotów.