Nocny atak Rosjan. "Próbują wykorzystać zimno i ciemność jako broń"
Siły rosyjskie zaatakowały w obwodzie połtawskim i sumskim, w środkowo-wschodniej Ukrainie, w nocy z poniedziałku na wtorek. Rosjanie uderzyli w infrastrukturę kolejową i zakłady energetyczne. "Uszkodzeniu uległa lokomotywownia, stacja zasilania i podstacje trakcyjne, a także pomieszczenia administracyjne i magazynowe" - informował minister rozwoju społeczności lokalnych, Oleksji Kułeba.

W skrócie
- Rosja przeprowadziła nocny atak na infrastrukturę kolejową i energetyczną w obwodach połtawskim i sumskim.
- Zniszczenia doprowadziły do przerw w dostawach prądu i opóźnień kolejowych, dotykając setek gospodarstw.
- Rosjanie chcą wykorzystać niskie temperatury i ciemność jako broń.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Uszkodzenia infrastruktury kolejowej doprowadziły do tymczasowego opóźnienia połączeń łączących Lwów z innymi obszarami kraju. Zniszczenia dotknęły także elektrownię zaopatrującą w prąd Połtawę i okoliczne miejscowości. W efekcie ponad tysiąc gospodarstw domowych zostało pozbawionych prądu.
Z podobnymi problemami musieli zmierzyć się mieszkańcy Sum, gdzie uszkodzeniu uległa część budynków mieszkalnych i doszło do przerw w dostawach energii elektrycznej.
Wojna w Ukrainie. "Rosja chce wykorzystać ciemność i zimno jako broń"
Ataki z poniedziałkowej nocy wpisują się w szerszy schemat działań sił rosyjskich. Jak wskazuje Oleksji Kułeba, "cel Rosjan jest jasny". "Rosja próbuje wykorzystać zimno i ciemność jako broń. Wróg chce zakłócić sezon grzewczy i sparaliżować pracę państwowych kolei" - napisał na Facebooku ukraiński polityk.
W realiach coraz niższych temperatur i zbliżającej się zimy zapewnienie stabilnych dostaw energii staje się kluczowym zadaniem dla władz w Kijowie. Nie jest to łatwe w obliczu nasilających się rosyjskich uderzeń skierowanych przeciwko ukraińskiej infrastrukturze krytycznej.
W nocy z 3 na 4 października Rosja przeprowadziła największy od początku wojny atak na ukraińską infrastrukturę energetyczną, uszkadzając obiekty w obwodach charkowskim i połtawskim. Z kolei dwa dni wcześniej uderzenie dronów na obwód kijowski i czernihowski spowodował trzygodzinną przerwę w dostawie energii do elektrowni jądrowej w Czarnobylu.
Rosjanie chwalili się zniszczeniem dronów. Okazało się, że zbombardowali transport zboża
Rosja informowała też, że w wyniku ataku do którego doszło w ubiegłym tygodniu, zniszczona została kolumna 20 ciężarówek przewożących 100 dronów dalekiego zasięgu. Zginąć miało też 60 ukraińskich żołnierzy.
Okazało się jednak, że pojazdy były przeznaczone do transportu zboża, a w ataku zginął wyłącznie cywilny kierowca. "Wygląda na to, że Rosjanie po prostu atakują wszystko, co widzą" - posumował jeden z analityków, cytowanych przez agencję UNIAN.
Źródła: Ukraińska Prawda, UNIAN











