"Nieproporcjonalnie korzystna" pozycja. Eksperci ocenili żądanie Putina
Przejęcie kontroli nad całym obwodem donieckim stworzyłoby Rosji warunki do wznowienia agresji na Ukrainę z korzystniejszych pozycji w dogodnym dla Moskwy czasie - piszą analitycy Instytutu Studiów nad Wojną (ISW). Kwestia regionu pojawić się miała w czasie rozmowy Władimira Putina z Donaldem Trumpem. Rosyjski przywódca uzależnił zakończenie wojny w zamian za przejęcie całego obwodu.

W skrócie
- Przejęcie kontroli nad całym obwodem donieckim byłoby dla Rosji strategicznie korzystne i umożliwiłoby jej wznowienie ofensywy na Ukrainę z lepszych pozycji w przyszłości - oceniają analitycy.
- Władimir Putin podczas rozmowy z Donaldem Trumpem zażądał oddania Donbasu w zamian za zakończenie wojny, co według mediów stało się punktem zapalnym wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu.
- Donald Trump zaprzeczył, by miał namawiać Zełenskiego do oddania Donbasu, sugerując, że terytorium powinno pozostać podzielone w takim kształcie, jak obecnie.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Analitycy Instytutu Studiów nad Wojną pochylili się nad kwestią Donbasu po tym, jak sprawa kontroli nad obwodem stała się tematem rozmowy między prezydentem USA Donaldem Trumpem a rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem. Oddanie tych obszarów Rosji ma być warunkiem Moskwy na drodze do zakończenia wojny w Ukrainie.
"ISW konsekwentnie ocenia, że koncesja dotycząca pozostałej części obwodu donieckiego jest dla Rosji nieproporcjonalnie korzystna" - zauważają analitycy.
Wojna w Ukrainie. ISW: Donbas trampoliną ofensywy Putina
ISW wyjaśnia, że obszar, który znalazł się w centrum zainteresowania Putina jest cenny dla Ukrainy pod względem przemysłowym i obronnym.
"Jednocześnie siły rosyjskie nie dysponują obecnie środkami, aby szybko zdobyć lub przebić pas twierdz - główną linię obrony Ukrainy w tym regionie - którego zdobycie przy obecnym tempie postępów prawdopodobnie zajmie kilka lat" - oceniają analitycy cytowani przez ukraińską agencję Unian.
W efekcie, jak wynika z analizy, przejęcie kontroli nad Donbasem bez krwawych walk dałoby Rosji możliwość "dogodny punkt do ataku na wschodnie rejony obwodów dniepropietrowskiego i zaporoskiego lub na południe obwodu charkowskiego, które są znacznie słabiej ufortyfikowane".
Spotkanie Trump-Zełenski. Media o naciskach w Białym Domu, Trump zaprzecza
Kwestia Donbasu miała stanowić punt zapalny piątkowej wizyty Wołodymyra Zełenskiego w Białym Domu. Według brytyjskiego dziennika "Financial Times" Donald Trump miał naciskać na prezydenta Ukrainy, by przystał na żądania Kremla. Źródła podają, że amerykański prezydent miał powiedzieć Zełenskiemu, iż przegrywa wojnę, ostrzegając: "Jeśli (Putin) tego zechce, zniszczy cię".
Kwestia Donbasu miała doprowadzić do burzliwej wymiany zdań za zamkniętymi drzwiami Białego Domu, podczas której Trump "przez cały czas przeklinał", a nawet rzucał mapami.
W poniedziałek Donald Trump odniósł się do medialnych doniesień, stanowczo im zaprzeczając. - Nie, nigdy o tym (oddaniu Donbasu - red.) nie rozmawialiśmy - stwierdził. Pytany, jakie jest jego zdanie na ten temat, uznał, że "Donbas powinien pozostać podzielony tak jak jest.
- Myślę, że 78 proc. tego terytorium jest już zajęte przez Rosję. Zostawcie to tak, jak jest teraz. Mogą, mogą coś wynegocjować później - ocenił.











