Nieoczywisty ruch Kremla. Chcą wciągnąć nowy kraj do wojny w Ukrainie
Kreml próbuje wciągnąć w wojnę przeciw Ukrainie Laos - poinformował w sobotę ukraiński wywiad wojskowy (HUR). Laotańscy żołnierze mieliby pomóc Rosjanom w rozminowywaniu obwodu kurskiego. Do Rosji wysłanych ma zostać ok. 50 saperów .

"Wobec znacznych strat bojowych i stopniowego wyczerpywania zasobów rosyjskie kierownictwo wojskowo-polityczne poszukuje możliwości kontynuowania agresywnej wojny przeciwko Ukrainie" - czytamy w komunikacie ukraińskiego wywiadu wojskowego.
HUR przypomina, że w szeregach armii rosyjskiej walczą najemnicy z krajów Afryki i Azji, a także oddziały Korei Północnej.
"Kreml rozważa (także) możliwość wciągnięcia w wojnę tzw. partnerów pod pozorem realizacji projektów humanitarnych w rosyjskich obwodach graniczących z Ukrainą. Kolejnym krajem, który Rosja próbuje wciągnąć w wojnę, jest Laos" - wyjaśniono w komunikacie.
Wojna w Ukrainie. Rosjanie liczą na pomoc Laosu
Według ukraińskiego wywiadu obecnie Kreml organizuje udział zgrupowanego oddziału wojsk inżynieryjnych Ludowej Armii Laosu w rozminowywaniu terytoriów obwodu kurskiego.
"Biorąc pod uwagę znaczne uzależnienie od pomocy zewnętrznej, kierownictwo Laosu na początkowym etapie wyraziło gotowość do wysłania do Rosji do 50 saperów i wsparcia rozminowywania obwodu kurskiego" - podkreślono.
HUR przekazuje, że Laos udziela też bezpłatnej pomocy Federacji Rosyjskiej poprzez prowadzenie działań rehabilitacyjnych dla rannych rosyjskich żołnierzy, którzy brali udział w działaniach bojowych przeciwko Ukrainie.
"Rosja, zasłaniając się retoryką humanitarną, próbuje zalegalizować obecność zagranicznego kontyngentu wojskowego na swoim terytorium, faktycznie wykorzystując go do prowadzenia działań wojennych przeciwko Ukrainie" - czytamy w komunikacie wywiadu.