Nieoczekiwana propozycja Zełenskiego. "Jeśli Putin czuje się niekomfortowo"
Nowa propozycja Wołodymyra Zełenskiego. Prezydent Ukrainy zaapelował o spotkanie z Władimirem Putinem, wskazując, że jeśli ten "czuje się niekomfortowo", do rozmowy może dołączyć także prezydent USA Donald Trump. - Jestem gotowy na każdy format - zadeklarował. Do słów Zełenskiego odniósł się już rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow.

W swojej najnowszej wypowiedzi dla mediów Zełenski zaprezentował nieoczekiwany pomysł - wychodząc z inicjatywą spotkania trójstronnego. W tym scenariuszu do Zełenskiego i Putina dołączyć miałby Donald Trump.
Temat spotkania Wołodymyra Zełenskiego z Władimirem Putinem rozgorzał po propozycji tego pierwszego. Prezydent Ukrainy w połowie maja stwierdził, że zjawi się na rozmowach o zawieszeniu broni w Stambule. Zaznaczył, że oczekuje stawiennictwa także od prezydenta Rosji. Ten w Turcji się jednak nie zjawił.
Ostatecznie rozmowy odbyły się na niższym szczeblu. Zełenski, który przyjechał do Turcji, nie brał w nich udziału.
- Jeśli Putin czuje się niekomfortowo ze spotkaniem ze mną, bądź jeśli wszyscy chcą, by to spotkanie było trójstronne, to nie mam nic przeciwko. Jestem gotowy na każdy format - powiedział Wołodymyr Zełenski, wskazując na możliwość zaangażowania w bezpośrednie pertraktacje także Trumpa.
Propozycja Zełenskiego. Szybka odpowiedź Kremla
W środę około godz. 12 czasu polskiego Kreml odniósł się do propozycji wystosowanej przez Zełenskiego.
W oświadczeniu Moskwy, cytowanym przez agencję Reutera, stwierdzono, że takie spotkanie (Zełenskiego, Putina i Trumpa - red.), powinno być efektem wcześniej przeprowadzonych rozmów i przygotowań.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow powiadomił też, że nie ma jeszcze decyzji w sprawie miejsca kolejnej rundy negocjacji, ale powinno być ono "odpowiednie dla wszystkich stron".
Spotkanie Wołodymyr Zełenski - Władimir Putin. Nowa propozycja
Prócz wniosku o zorganizowanie trójstronnego spotkania prezydent Ukrainy zaapelował do Stanów Zjednoczonych do nałożenia na Rosję pakietu surowych sankcji.
- Trump potwierdził, że jeśli Rosja nie przestanie (atakować Ukrainy - red.), zostaną nałożone sankcje. Mówiliśmy o dwóch głównych kwestiach - energetyce i sferze finansowej. Czy USA będą mogły nałożyć sankcje w tych sektorach? Bardzo bym tego chciał - opisał Zełenski.
Również w środę, w rozmowie z dziennikarzami, przywódca Ukrainy wyraził przekonanie, że Stany Zjednoczone "nie poprą" rosyjskich żądań dotyczących terenów, które obecnie zajmują Ukraińcy, a które chcieliby przejąć Rosjanie.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!
Źródła: AFP, Interia