Na Krymie podpalono koszary. Na miejscu setki rosyjskich żołnierzy
We wsi Sowieckie na okupowanym Krymie doszło do pożaru baraków dla zmobilizowanych żołnierzy. W sobotę wieczorem poinformowano również o eksplozjach, które były słyszane w miejscowości Dżankoj na Krymie.

Do pożaru doszło w sobotę rano w jednym z baraków we wsi Sowieckie na Krymie.
W mediach społecznościowych pojawiły się nagrania, na których widać dym wydobywający się z koszar. Lokalne media poinformowały, że w barakach mogło stacjonować nawet kilkuset zmobilizowanych rosyjskich żołnierzy. Póki co, nie ma oficjalnych informacji o zdarzeniu.
Krym. Płonęły koszary dla rosyjskich żołnierzy
Niezależny portal Meduza, powołując się na doniesienia krymskich mediów, przekazał, że w wyniku pożaru zginęły dwie osoby. Nieoficjalnie po pożarze, przesiedlonych zostało około 200 żołnierzy. Według lokalnych mediów przyczyną pożaru było "nieostrożne obchodzenie się z ogniem".
W sobotę wieczorem poinformowano również o eksplozjach, które były słyszane w miejscowości Dżankoj na okupowanym Krymie.
Wcześniej w sobotę rządowy portal Centrum Narodowego Sprzeciwu podał, że Rosjanie "nasilają działania antydywersyjne na tymczasowo okupowanych terytoriach Ukrainy. Szczególną uwagę zwracają na Autonomiczną Republikę Krym".