Mosty w Siewierodoniecku zniszczone. Rosjanie mają teraz dwie możliwości
Brytyjskie ministerstwo obrony opublikowało codzienną aktualizację wywiadowczą. Wskazuje w niej m.in. na zniszczone w Siewierodoniecku mosty i trudności tamtejszej ludności cywilnej. "Rosja będzie musiała albo przeprowadzić przeprawę przez rzekę, albo posunąć się naprzód na pozostających w impasie flankach, aby przekształcić zdobycze taktyczne w przewagę operacyjną" - czytamy.

"Wszystkie główne mosty na rzece Doniec Siewierski, łączące będące przedmiotem walki miasto Siewierodonieck z terytorium znajdującym się w rękach ukraińskich, zostały najprawdopodobniej zniszczone" - wynika z raportu.
Rosjanie zdecydują się na przeprawę przez rzekę?
"Ukraina prawdopodobnie zdołała wycofać dużą część swoich oddziałów bojowych, które początkowo utrzymywały miasto. Sytuacja nadal jest niezwykle trudna dla sił ukraińskich i ludności cywilnej pozostającej na wschód od rzeki" - czytamy.
"Ponieważ mosty najprawdopodobniej zostały zniszczone, Rosja będzie musiała albo przeprowadzić przeprawę przez rzekę, albo posunąć się naprzód na pozostających w impasie flankach, aby przekształcić zdobycze taktyczne w przewagę operacyjną" - prognozuje brytyjskie ministerstwo.
Brytyjskie ministerstwo: Atuty Rosjan w tym regionie są bez znaczenia
"Siły bojowe Rosji w Donbasie najprawdopodobniej operują w coraz bardziej doraźnie tworzonych i mających poważne braki kadrowe zgrupowaniach. Jak twierdzą władze ukraińskie, niektóre rosyjskie batalionowe grupy taktyczne - zwykle liczące od 600 do 800 osób - były w stanie zebrać zaledwie 30 żołnierzy" - czytamy dalej.
"W przypadku obu stron walczących w spornych miejscowościach, walka na linii frontu może w coraz większym stopniu sprowadzać się do małych grup żołnierzy, zazwyczaj działających pieszo. Niektóre atuty Rosji, takie jak przewaga w liczbie czołgów, stają się w tym środowisku mniej istotne. Prawdopodobnie przyczynia się to do dalszego powolnego tempa postępów Rosji" - dodano.