Moskwa reaguje na słowa Sikorskiego. "Nasi wrogowie"
- Wbrew temu, co próbują twierdzić nasi wrogowie, nie monopolizujemy zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej (określenie radzieckiej propagandy na II wojnę światową - red.) - przekazał stały przedstawiciel Rosji przy ONZ Wasilij Nebenzia. To reakcja na słowa ministra Radosława Sikorskiego, który powiedział, że przypisywanie sukcesu wyłącznie Rosji jest niesprawiedliwe. - Jeszcze gorsze jest używanie takiej retoryki do atakowania Ukrainy, która w przeciwieństwie do Rosji jest demokracją - dodał szef MSZ.

- Rosja nie "monopolizuje" zwycięstwa w II wojnie światowej, uważa je za powszechne - powiedział stały przedstawiciel Federacji Rosyjskiej przy ONZ Wasilij Nebenzia podczas posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego poświęconego 80. rocznicy zakończenia II wojny światowej.
- Wbrew temu, co próbują twierdzić nasi wrogowie, nie monopolizujemy zwycięstwa. Uważamy ją za powszechną i oddajemy hołd pamięci wszystkich ludów dawnego ZSRR, który w znaczący sposób przyczynił się do zwycięstwa w Wielkiej Wojnie Ojczyźnianej (określenie radzieckiej propagandy na II wojnę światową - red.) - przekazał ambasador.
Jak dodał, zobowiązanie Rosji do "zachowania prawdy historycznej pozostaje niezachwiane".
II wojna światowa. Sikorski: To oburzające ze strony Władimira Putina
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski przekazał, że Rosja nie powinna przypisywać tylko sobie zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami w II wojnie światowej
- Ważne jest, aby pamiętać, że Ukraina była okupowana podczas II wojny światowej. Że miliony Ukraińców były nie tylko prześladowane przez nazistów, ale także walczyły w Armii Czerwonej - powiedział.
- I to oburzające ze strony Władimira Putina, że przypisuje zwycięstwo nad nazistowskimi Niemcami tylko Rosji. A jeszcze gorsze jest używanie retoryki tamtych dni do atakowania Ukrainy, która w przeciwieństwie do Rosji jest demokracją - dodał szef MSZ.
Warszawa. Spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw UE. Wśród tematów sankcje przeciw Rosji
W środę po południu w Warszawie rozpoczęło się nieformalne spotkanie ministrów spraw zagranicznych państw członkowskich UE w formule Gymnich (odbywają się raz na pół roku i mają charakter nieformalny - red.). Tematami spotkania są głównie bezpieczeństwo światowe i współpraca z USA, gościem honorowym jest szef MSZ Wielkiej Brytanii David Lammy.
Do Warszawy przyjechali szefowie dyplomacji największych krajów UE, w tym szef MSZ Francji Jean-Noel Barrot oraz nowy minister spraw zagranicznych Niemiec Johann Wadephul. W rozmowach uczestniczy także wysoka przedstawiciel Unii do spraw zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Kaja Kallas, którą wcześniej, w środę w południe, szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski przyjął w siedzibie MSZ.
Wśród tematów ich rozmowy były: 17. pakiet sankcji przeciw Rosji, gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy i finansowanie obronności.