Moskiewskie lotniska sparaliżowane. Ukraińcy uderzyli też w zakłady azotowe
Dwa moskiewskie lotniska wstrzymały pracę w związku z atakiem dronów na terytorium Rosji - poinformowały lokalne władze. Bezzałogowce uderzyły m.in. w zakłady azotowe w obwodzie tulskim, gdzie wybuchł pożar, a dwie osoby zostały ranne. Ukraińcy nie potwierdzili, że przeprowadzili operację.

Siergiej Sobianin, mer Moskwy informował na Telegramie o zestrzeleniu nad ranem co najmniej dziewięciu dronów. Kilka z nich zmierzało w kierunku Moskwy. Ministerstwo obrony informowało, że nad Rosją zniszczono łącznie co najmniej 61 maszyn.
Sobianin w każdej kolejnej wiadomości informował, że służby ratunkowe działają w miejscach upadku bezzałogowców. Nie ma informacji o ofiarach ani zniszczeniach.
Około godz. 7 Federalna Agencja Transportu Lotniczego ogłosiła zawieszenie operacji na lotniskach Wnukowo i Domodiewo ze względu na zagrożenie ze strony dronów. Po kilkudziesięciu minutach obiekty wróciły do normalnej pracy.
Rosja. Drony trafiły w zakłady chemiczne. Pożar w obiekcie
Drony uderzyły w zakłady chemiczne Azot w Nowomoskowsku (obwód tulski). To kolejne trafienie w ten obiekt w ciągu ostatnich tygodni. Ostatnie miało miejsce 24 maja.
Gubernator obwodu tulskiego Dmitrij Milijew poinformował, że na terenie obiektu wybuchł pożar, jednak został ugaszony. Kanał Astra na Telegramie opublikował nagranie, na którym widać dym unoszący się nad zakładami. Ponadto siedem dronów zostało zneutralizowanych nad sąsiednim obwodem obwodem kałużskim.
"Według wstępnych informacji, dwie osoby zostały ranne, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo" - poinformował gubernator. Rosyjska obrona przeciwpowietrzna zestrzeliła
Zakłady Azot produkują amoniak i nawozy azotowe, a także organiczne tworzywa sztuczne, żywice, chlor i kwas azotowy.
Strona ukraińska nie potwierdziła, że przeprowadziła atak.
Źródło: Reuters, Ukrainska Pravda