Mer Enerhodaru: Rosjanie ostrzeliwują miasto w ramach prowokacji
W okupowanym Enerhodarze wojska rosyjskie przeprowadziły kolejne prowokacje; w mieście słychać było wybuchy i odgłosy wystrzałów – powiadomił ukraiński mer miasta Dmytro Orłow. Jak dodał, propaganda rosyjska rozpowszechnia nieprawdziwe informacje, że to ukraińska armia ostrzeliwuje dzielnice mieszkalne.
"Siły Zbrojne Ukrainy nie mają z tym nic wspólnego" - zaznaczył Orłow na Telegramie. Jego zdaniem "najbardziej prawdopodobna przyczyna tych prowokacji to wywołanie maksymalnej paniki wśród miejscowej ludności".
"Okupanci w Enerhodarze kontynuują swoje prowokacje. W swoich kanałach propagandowych rozpowszechniają informacje, że to armia ukraińska z jakiegoś powodu w biały dzień ostrzeliwuje dzielnice mieszkalne" - napisał Orłow.
"W mieście rzeczywiście znowu dzisiaj było słychać odgłosy wystrzałów i wybuchów. Dochodzą one z przemysłowej części miasta" - dodał.
Mer Miasta: Rosjannie próbują wykorzystać Ukraińców jako "ludzką tarczę"
Według samorządowca w ten sposób siły okupacyjne chcą "sprowokować ludzi do masowego jednoczesnego wyjazdu z miasta, co z kolei pozwoli wykorzystać duże skupienie ludzi w okolicach miejscowości Wasyliwka i zatrzymywać tam auta na nieokreślony czas".
"Niestety to próba wykorzystania obywateli Ukrainy w charakterze wielkiej 'ludzkiej tarczy' przed kontrofensywą Sił Zbrojnych Ukrainy, by zablokować ich postęp i intensywność ataku" - ocenił.
Orłow uprzedził mieszkańców, by zachowali ostrożność, bo "prowokacje mogą przybrać różne formy".
Enerhodar w obwodzie zaporoskim, sąsiadujący z Zaporoską Elektrownią Atomową, znajduje się pod rosyjską okupacją od początku marca.