Krytyczny moment wojny w Ukrainie. Padnie jeden z ostatnich bastionów?
Trwają zaciekłe walki o Pokrowsk. Sytuacja w mieście jest krytyczna i choć Ukraińcy zaprzeczają, by doszło do okrążenia, wrogie siły przenikają do miasta coraz śmielej. Zdobycie Pokrowska, który Rosjanie nazywają "bramą do Donbasu", ma znaczenie strategiczne. - To krytyczny moment tej wojny - mówi Interii gen. Stanisław Koziej. Co grozi Ukrainie?

Pokrowsk to dziś główny cel rosyjskich wojsk w wojnie z Ukrainą. Zaciekła walka o to strategiczne miasto, położone w obwodzie donieckim, trwa. Rosjanie oznajmili, że wzięli Ukraińców w kleszcze, jednak ci dementowali, twierdząc, że to wierutne kłamstwo.
Jedno jest pewne: Rosjanom udało się przeniknąć do miasta, a ich pozycja się umacnia, co potwierdza m.in. Instytut Studiów nad Wojną (ISW), amerykański think tank zajmujący się analizą konfliktów zbrojnych. Sam prezydent Wołdymyr Zełenski informował, że na odcinku pokrowskim skoncentrowano około 170 tys. żołnierzy wroga. - To bardzo dużo - podkreślił.
Siły ukraińskie w pełni kontrolują już jedynie północną część miasta, zaś na jego pozostałych obszarach toczą się punktowe, zacięte walki uliczne - wskazują z kolei w najnowszej analizie eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich. Ukraińcy bronią się, kontratakując.
- Trwa kompleksowa operacja mająca na celu likwidację i wypchnięcie wroga, w którą zaangażowane są m.in. Siły Operacji Specjalnych, SBU oraz HUR - poinformował Naczelny dowódca Sił Zbrojnych Ukrainy generał Ołeksandr Syrski.
Pokrowsk. Dlaczego jest strategicznym celem Rosji?
Ukraińscy wojskowi twierdzą, że choć sytuacja w Pokrowsku pozostaje trudna, ich siły zdołały poprawić pozycje taktyczne w kilku miejscach i zwiększają liczbę grup szturmowych.
Bitwa o Pokrowsk przypomina walki o Bachmut i Awdijiwkę. Miasta te zostały w większości zniszczone i ostatecznie zajęte przez rosyjską armię. Cena zwycięstwa była jednak wysoka: znaczące straty w ludziach i sprzęcie po stronie rosyjskiej. Wśród ukraińskich analityków słychać wyraźne głosy, że historia może się powtórzyć, a Pokrowsk wkrótce padnie i zostanie całkowicie przejęty przez Rosjan.
- Bitwa o Pokrowsk to krytyczny moment wojny w Ukrainie. Jeśli Ukraińcy stracą ten region, będą w dużo trudniejszej sytuacji. Ukraina musi liczyć się z tym, że przegra tę bitwę, a dowódcy powinni zrobić wszystko, by nie dać się okrążyć i zamknąć w tym kotle pokrowskim. Gdyby żołnierze broniący miasta dostali się do niewoli, byłaby to nie tylko starta militarna, ale także starta psychologiczna, która wpłynęłaby na morale w armii, ale także w społeczeństwie - uważa gen. Stanisław Koziej.
Wycofanie wojsk w porę jest kluczowe także w perspektywie organizowania późniejszej obrony. Pokrowsk w rosyjskich mediach określany jest mianem "bramy do Doniecka" i stanowi strategiczny cel. Rosji ogromnie zależy na tym obszarze z kilku powodów. - Opanowanie miasta to dla niej sprawa honoru - uważa gen. Stanisław Koziej.
Pokrowsk stał się już medialnym symbolem, a jego zdobycie odbije się szerokim echem. Na taki rozgłos liczy właśnie reżim Władimira Putina. Dlatego Rosjanie za wszelką cenę będą chcieli doprowadzić do zdobycia miasta.
Gen. Koziej: Wygranie tej bitwy daje Rosji nowe możliwości
Miasto, o które toczy się krwawa bitwa, stanowi także ważny węzeł drogowy i kolejowy. Jest też jednym z ostatnich znaczących miast na terenie obwodu donieckiego, znajdujących się pod kontrolą Ukraińców. Jeśli Pokrowsk padnie - zdaniem gen. Stanisława Kozieja - Rosjanom będzie łatwiej kontynuować marsz na północny zachód Ukrainy.
- Zdobycie miasta daje Rosjanom nowe możliwości ataku na główny rejon twierdz ukraińskich na północ od Pokrowska czyli Krematorska i Słowiańska. Ten region jest bardzo ważny, gdyby Rosji udało się go zdobyć np. w przyszłym roku, mieliby otwarte wrota na Ukrainę aż do samego Dniepru. Z perspektywy Rosji zdobycie Pokrowska to stworzenie sobie warunków w walce przeciwko strategicznemu punktowi ciężkości w wojnie na wschodzie Ukrainy - mówi polski generał.
Niezwykle istotny jest także wątek gospodarczy. - Przed wojną Pokrowsk odgrywał kluczową rolę w ukraińskiej metalurgii, jako największy ośrodek wydobycia węgla koksowego. Znajdujące się tam zakłady górnicze miały zdolność eksploatacji 3,6 mln ton węgla rocznie, co pozwalało na zaspokajanie niemal całości potrzeb sektora hutniczego - tłumaczy w rozmowie z Interią Sławomir Matuszak, analityk Ośrodka Studiów Wschodnich.
Miasto kluczowe dla gospodarki. Najgorsze już się wydarzyło
Gospodarczo perspektywa utraty Pokrowska to potężny cios w ukraińską metalurgię. Choć, jak podkreśla ekspert, w tej kwestii najgorsze już się wydarzyło. Położona w regionie kopalnia węgla wchodząca w skład Szachtouprawlinnia "Pokrowśke" nie funkcjonuje. - Ta kopalnia była bardzo ważna, ale na początku roku przestała zupełnie działać, potem została zniszczona wskutek walk - mówi Interii.
Rosja konsekwentnie patroszy ukraińską gospodarkę, niszcząc kluczowe dla przemysłu obiekty. Tylko w Mariupolu agresorzy zniszczyli dwie wielkie huty, co doprowadziło do zmniejszenie produkcji stali na Ukrainie z 21 mln ton w 2021 r. do ok. 6,2 mln ton w 2022 r. Straty, jakie Rosjanie wyrządzili Ukrainie w trwającej wojnie, są gigantyczne. Według szacunków idą one w setki miliardów dolarów.












