Kreml zapowiada kolejne ataki. USA nie zamierzają reagować? Rubio deklaruje
Siergiej Ławrow potwierdził w rozmowie z CBS, że Rosja będzie kontynuować ataki w Ukrainie. Wskazał przy tym tylko na "cele wojskowe". Tymczasem amerykański sekretarz stanu Marco Rubio orzekł, że USA nie nałożą sankcji na Rosję, by "uniknąć kolejnych lat wojny".

- Będziemy nadal uderzać w cele wykorzystywane przez ukraińskie wojsko, najemników z innych krajów i instruktorów, którzy zostali oficjalnie wysłani przez Europejczyków, by pomóc w uderzaniu na rosyjskie cele cywilne - zapowiedział minister spraw zagranicznych Rosji.
Ławrow stwierdził też, że w ciągu ostatniego pół roku Siły Zbrojne Ukrainy nie zaatakowały żadnego obiektu wojskowego, a wszystkie uderzenia miały rzekomo dotknąć celów cywilnych.
Ławrow zapowiada ataki, Rubio nie chce sankcji dla Rosji
Rosyjski dyplomata stwierdził, że zgadza się z Donaldem Trumpem, gdy ten mówi, że kwestie dotyczące osiągnięcia porozumienia w sprawie konfliktu w Ukrainie zmierzają w dobrym kierunku.
- W oświadczeniu prezydenta jest mowa o porozumieniu, a my jesteśmy gotowi do jego osiągnięcia, ale nadal istnieją pewny konkretne punkty - elementy tego porozumienia, które wymagają dopracowania - powiedział.
Ławrow odniósł się też do propozycji Trumpa o współpracy w kierowaniu elektrownią jądrową w kontrolowanym obecnie przez Rosjan Zaporożu. Kremlowski minister stwierdził, że Moskwa nie otrzymała takiej oferty, zaznaczając jednocześnie, że z pewnością by ją odrzuciła.
- Jeśli ją otrzymamy, to wyjaśnimy, że ta elektrownia jądrowa jest zarządzana przez państwową korporację Federacji Rosyjskiej o nazwie Rosatom. Jest ona monitorowana przez personel MAEA, który jest stale obecny na miejscu. I pomijając regularne ukraińskie próby ataku na stację w celu wywołania katastrofy nuklearnej w Europie i Ukrainie, wymogi bezpieczeństwa są w pełni wdrożone i jest ona w bardzo dobrych rękach - powiedział Ławrow.
Tymczasem Marco Rubio pytany o sobotnią sugestię prezydenta Trumpa, który stwierdził, że może nałożyć sankcje na Rosję, bo czuje się "zwodzony" przez Putina, stwierdził że wciąż ma nadzieję na powodzenie dyplomatycznych wysiłków.
- W chwili gdy zaczynasz robić takie rzeczy (nakładać sankcje - red.), odchodzisz od tego. Skazujesz się teraz na kolejne dwa lata wojny i nie chcemy, żeby to się stało - powiedział szef dyplomacji USA. Stwierdził przy tym, że tylko USA i prezydent Trump są w stanie zbliżyć obie strony i że zasługują na pochwały ze względu na włożony wysiłek w rozmowy.
Wojna w Ukrainie. USA wkrótce zadecydują czy dalej chcą mediować między Kijowem a Moskwą
Rubio zaznaczył, że choć do zatrzymania walk jest obecnie bliżej niż w ciągu trzech lat wojny, inicjatywa może się nie powieść, a administracja USA podejmie wkrótce decyzje, czy nadal angażować się w mediację.
- Ostatnie kilka kroków tej podróży zawsze będzie najtrudniejsze, ale musi się to stać wkrótce. Nie możemy kontynuować, jak powiedziałem, poświęcania czasu i zasobów na ten wysiłek, jeśli nie przyniesie to rezultatów. Tak więc ostatni tydzień naprawdę był poświęcony ustaleniu, jak blisko są te strony i czy są wystarczająco blisko, aby zasługiwało to na dalsze inwestowanie naszego czasu jako mediatora - powiedział sekretarz stanu.
Rubio dodał, że nadchodzący tydzień będzie "krytyczny", i będzie to tydzień, "w którym musimy podjąć decyzję, czy jest to przedsięwzięcie, w które chcemy nadal być zaangażowani".