Kreml miał wziąć odwet za ataki w Rosji. Wskazują trafione cele
Wszystkie wyznaczone obiekty trafiono - poinformowało w piątek rosyjskie Ministerstwo Obrony. Resort wskazał cele w Ukrainie, które miały zostać rażone przez lotnictwo, drony i artylerię w odwecie za ukraińskie operacje na terytorium Rosji. Ukraińcy podali, że wróg uderzył przy użyciu ponad 450 środków napadu powietrznego.

W piątek rosyjskie Ministerstwo Obrony wydało komunikat dotyczący ataku na Ukrainę, który przeprowadzono w nocy z czwartku na piątek.
Kremlowska propaganda określa zmasowane uderzenia z użyciem broni precyzyjnej jako odpowiedź "na akty terrorystyczne reżimu w Kijowie".
Wojna w Ukrainie. Operacja "Pajęczyna". Rosja przeprowadziła odwet
Chodzi głównie o operację "Pajęczyna", której celem były lotniska położone w głębi Rosji. Ukraińskie służby zaatakowały w niedzielę cztery bazy lotnictwa strategicznego. Drony miały uderzyć w 41 samolotów, w tym A-50, Tu-95, Tu-22 M3 i Tu-160.
Ukraińcy od samego początku spodziewali się odpowiedzi ze strony Rosji. W czwartek pułkownik SBU Roman Kostenko przekazał, że wróg może wziąć odwet jeszcze tego samego dnia wieczorem. Nie mylił się. Pierwsze obiekty pojawił się w ukraińskiej przestrzeni powietrznej około godz. 20.
Rosyjski resort utrzymuje, że w ramach zemsty trafione zostały - "biura projektowe ukraińskich sił zbrojnych, przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją i naprawą broni oraz sprzętu wojskowego, warsztaty montażowe dronów uderzeniowych, ośrodki szkolenia lotniczego oraz magazyny broni i sprzętu wojskowego".
Zmasowany atak na Ukrainę. Użyto ponad 450 pocisków i dronów
Zmasowaną skalę rosyjskiego ataku potwierdziła strona ukraińska. - W użyciu były rakiety balistyczne, pociski manewrujące wystrzeliwane z powietrza i ziemi, a także duża liczba bezzałogowych statków powietrznych i dronów wabików. Łącznie Rosjanie użyli na terytorium naszego kraju 407 bezzałogowców - powiadomił szef służby prasowej Sił Powietrznych Ukrainy, pułkownik Jurij Ihnat.
Według raportu Sił Powietrznych obrona przeciwlotnicza zniszczyła łącznie 406 środków ataku powietrznego przeciwnika - 199 rosyjskich bezzałogowych statków powietrznych typu Shahed i innych typów dronów zestrzelono, a 169 unieszkodliwiono dzięki zastosowaniu środków walki elektronicznej.
Ponadto udało się zestrzelić cztery pociski balistyczne Iskander-M/KN-23, 30 pocisków manewrujących Ch-101 oraz dwa pociski manewrujące Iskander-K.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!
Dwa kolejne pociski balistyczne Iskander-M/KN-23 nie dotarły do celów, ponieważ utraciły łączność. Odnotowano trafienia w 13 lokalizacjach.
Atak Rosji na Kijów. Są ofiary
Drony i pociski skierowane zostały na Kijów, Tarnopol, Łuck, Czernihów i obwód lwowski.
Rano lokalne władze informowały, że w wyniku ataków na stolicę Ukrainy zginęły trzy osoby, a kolejnych 20 zostało rannych. W kilku miejscach trwały jeszcze akcje poszukiwawczo-ratunkowe. Uszkodzonych zostało wiele budynków, doszło do pożarów.
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski oświadczył w piątek, że w wyniku rosyjskich ataków rannych zostało 49 osób.
- Niestety, liczba ta może wzrosnąć, bo ludzie (wciąż) proszą o pomoc. W tej chwili wiemy o trzech zabitych. Są to pracownicy Państwowej Służby ds. Sytuacji Nadzwyczajnych. Składam najszczersze kondolencje ich rodzinom. Wszystkie niezbędne służby pracują teraz na miejscu (ataków), aby usunąć gruzy. Trwają operacje ratunkowe - powiadomił Zełenski.