Kolejne nocne ataki rosyjskich dronów na Ukrainę. Pięć osób nie żyje
Rosjanie przeprowadzili w nocy kolejne ataki na terytorium Ukrainy. W mieście Pryłuki zginęło co najmniej pięć osób i roczne dziecko. Rosyjskie drony uderzyły w nocy także w budynki mieszkalne w Charkowie, wywołując pożary i raniąc 17 osób, w tym dwoje dzieci.

Co najmniej pięć osób, w tym roczne dziecko, zginęło w nocnym ataku rosyjskich dronów na północy Ukrainy - poinformował w czwartek rano szef administracji obwodu czernihowskiego Wiaczesław Czaus.
Ataki na miasto Pryłuki "uszkodziły budynki w dzielnicy mieszkalnej" - oznajmił Czaus na Telegramie. Dodał, że sześć rannych osób trafiło do szpitala.
Wojna w Ukrainie. Nocne ataki rosyjskich dronów na Charków
Rosyjskie drony uderzyły w nocy także w budynki mieszkalne w drugim co do wielkości mieście Ukrainy, Charkowie, na północnym wschodzie kraju, wywołując pożary i raniąc 17 osób, w tym dwoje dzieci - poinformował w czwartek nad ranem szef władz obwodu charkowskiego Ołeh Syniehubow.
Sprawdź, jak przebiega wojna na Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!
Z kolei mer Charkowa Ihor Terechow oznajmił na Telegramie, że siedem budynków mieszkalnych zostało uszkodzonych w wyniku uderzeń rosyjskich dronów. Dwa budynki zostały bezpośrednio trafione.
Agencja Reutera przypomina, że w trwającej od ponad trzech lat wojnie położony 30 kilometrów od granicy z Rosją Charków był częstym celem rosyjskich ataków rakietowych i dronowych.