Kolejne ataki dronów w Rosji. Paraliż na moskiewskich lotniskach
Rosyjskie władze informują o kolejnych atakach "ukraińskich dronów" na stolicę i inne regiony w kraju. Do zestrzelenia bezzałogowca miało dojść na przedmieściach Moskwy, a także w obwodzie biełgorodzkim. Z kolei w Kurczatowie w obwodzie kurskim pojawiły się dwa bezzałogowe statki powietrzne, które uszkodziły budynek mieszkalny i administracyjny. W związku z zagrożeniem moskiewskie władze ograniczyły pracę trzech największych lotnisk, co doprowadziło do komunikacyjnego paraliżu. Dziesiątki lotów zostało odwołanych lub opóźnionych.

Gubernator obwodu kurskiego Roman Starowojt powiadomił, że "dwa ukraińskie drony" zaatakowały Kurczatow, miasto, które leży w linii prostej mniej niż 100 km od granicy z Ukrainą - wynika z depeszy agencji Reutera.
Ataki dronów w Rosji. Zaatakowano w kilku miejscach w kraju
Urzędnik przekazał, że bezzałogowce uszkodziły budynek mieszkalny i administracyjny, a służby oceniają obecnie, jakie maszyna wyrządziła szkody.
"Starowojt nie wspomniał o potencjalnych uszkodzeniach kurskiej elektrowni jądrowej, ani nie podał szczegółów na temat budynków, które zostały zaatakowane" - pisze Reuters.
W tym kontekście warto przypomnieć o ataku z 27 sierpnia, kiedy to drony bojowe zaatakowały w Kursku lotnisko. W rezultacie uszkodzonych zostało pięć rosyjskich samolotów wojskowych.
Kilkanaście minut później pojawiła się informacja burmistrza Moskwy Siergieja Sobianina, który również poinformował o ataku drona na stolicę Rosji. Według Sobianina maszyna została zestrzelona przez obronę powietrzną na przedmieściach Moskwy. Do unieszkodliwienia bezzałogowca miało dość w mieście Lubierce, które od centrum stolicy oddalone jest o około 20 km.
Jak pisze prokremlowska rosyjska agencja RIA Nowosti, włodarz nie poinformował do tej pory o jakichkolwiek ofiarach czy szkodach, które wystąpiły w związku z zestrzeleniem UAV.
Ataki dronów w Rosji. Paraliż na moskiewskich lotniskach
Jednocześnie rosyjska agencja, powołując się na dane Yandex Schedule, powiadomiła o porannym paraliżu na trzech moskiewskich lotniskach: Wnukowo, Domodiedowo i Szeremietiewo. Odwołano co najmniej 23 loty, z kolei 61 było opóźnionych.
Po około dwóch godzinach państwowa rosyjska agencja TASS przekazała, że ograniczenia na lotnisku Wnukowo zostały zniesione.
O kolejnym możliwym ataku drona poinformował gubernator graniczącego z Ukrainą obwodu biełgorodzkiego Wiaczesław Gładkow. "Według wstępnych danych system obrony powietrznej zestrzelił bezzałogowy statek powietrzny. Obecnie nie ma danych o ofiarach czy uszkodzeniach" - przekazała RIA Nowosti, powołując się na słowa Gładkowa.
To kolejne ataki, które następują po nalotach z nocy 30 sierpnia. Wtedy bezzałogowe statki powietrzne pojawiły się w sześciu rosyjskich regionach, w tym również na tymczasowo okupowanym przez Rosjan Krymie.
***
Bądź na bieżąco i zostań jednym z 200 tys. obserwujących nasz fanpage - polub Interia Wydarzenia na Facebooku i komentuj tam nasze artykuły!