Hiszpania. Media: Za przesyłki z ładunkami wybuchowymi odpowiada jedna osoba
Za wysyłką zawierających ładunki wybuchowe paczek do instytucji politycznych i gospodarczych w Hiszpanii stoi prawdopodobnie jedna osoba - wynika ze śledztwa, na którego ustalenia powołuje się dziennik "La Razon". Podano też, że przesyłki mogą mieć związek z wyjazdem hiszpańskich ekspertów do Ukrainy.

Według śledczych wysłanie podejrzanych sześciu przesyłek miało zbiec się w czasie z wyjazdem do Ukrainy hiszpańskich funkcjonariuszy z tzw. Policyjnej Ekipy Wsparcia (EPA). Jak podało MSW Hiszpanii, w grupie 11 osób, które udały się do Ukrainy, są pracownicy policji krajowej (Policia Nacional) oraz żandarmerii (Guardia Civil).
Jak pisze "La Razon", z dotychczasowych ustaleń śledczych wynika, że za wysyłką stoi prawdopodobnie jedna osoba "działająca w pojedynkę" - tzw. samotny wilk, prawdopodobnie niepowiązany z żadną organizacją przestępczą. Dodają jednak, że osoba ta jest bardzo dobrze przeszkolona.
Ponadto ustalono, że ładunki wybuchowe, które znaleziono w brązowych kopertach, były domowej roboty, a pismo na kopertach należy do jednej osoby.
Przesyłka wysłana do premiera Hiszpanii
Pierwsza przesyłka została wysłana do siedziby premiera Hiszpanii 24 listopada. W środę 30 listopada podobna przesyłka trafiła do ambasady Ukrainy w Madrycie, gdzie podczas otwierania koperty lekko ranny został jeden z pracowników placówki.
W kolejnych godzinach przesyłki z ładunkami wybuchowymi trafiły do firmy zbrojeniowej z Saragossy, ministerstwa obrony Hiszpanii, ambasady USA w Madrycie, a także do bazy wojskowej w Torrejon de Ardoz pod Madrytem.