Ewakuacja z Siewierodoniecka niemożliwa. Rosjanie zniszczyli mosty
Wszystkie mosty prowadzące do Siewierodoniecka w obwodzie ługańskim Ukrainy zostały zniszczone przez Rosjan - powiedział w poniedziałek szef administracji obwodu ługańskiego Serhij Hajdaj. Choć niemożliwa jest ewakuacja i utworzenie korytarzy humanitarnych, to Hajdaj zapewnia, że miasto "nie zostało zablokowane".

W nagraniu wideo opublikowanym na Facebooku szef obwodu zapewnił, że Rosjanie nie kontrolują jeszcze całego Siewierodoniecka, a "część miasta jest pod kontrolą ukraińską".
Dodał, że prowadzące do miasta mosty przez rzekę Doniec zostały zniszczone. "Niemożliwa jest ewakuacja i dowiezienie ładunków humanitarnych. Mieszkańcy, którzy pozostali w mieście żyją w skrajnie trudnych warunkach" - poinformował. W niedzielę szef władz obwodowych przekazał, że Rosjanie zniszczyli dwa z trzech prowadzących do miasta mostów.
Siewierodonieck "nie został zablokowany". Lisiczańsk ostrzeliwany
W komentarzu do nagrania wideo Hajdaj napisał: "wszystkie mosty są zniszczone, ale Siewierodonieck NIE jest zablokowany. Jest łączność z miastem!!!".
Dodał, że pobliski Lisiczańsk - miasto, które sąsiaduje z Siewierodonieckiem przez rzekę Doniec - jest intensywnie ostrzeliwany. Ewakuacja i transporty pomocy humanitarnej wciąż są tam możliwe.
Zobacz też: Wasyl Zwarycz. Nowy ambasador Ukrainy w Polsce
Wcześniej w poniedziałek Hajdaj powiedział, że wojska rosyjskie kontrolują ponad 70 proc. Siewierodoniecka. W przemysłowej części miasta, na terenie zakładów chemicznych Azot kontrolowanych wciąż przez siły ukraińskie, nadal przebywa do 500 mieszkańców, w tym około 40 dzieci.