Emmanuel Macron rozmawiał z Władimirem Putinem. Prezydent Rosji stawia warunek ws. Mariupola
Prezydent Francji Emmanuel Macron rozmawiał telefonicznie z prezydentem Rosji Władimirem Putinem. Jak informuje Interfax, powołując się na komunikat Kremla, jednym z poruszonych tematów była ewakuacja ludności z Mariupola. Putin miał w tej sprawie postawić warunek.

Już przed rozmową prezydentów Rosji i Francji Pałac Elizejski informował, że celem Macrona będzie przekonanie Putina do pozwolenia na ewakuację ludności cywilnej z oblężonego przez siły rosyjskie Mariupola. Choć nie było jasne, kiedy dokładnie odbędzie się rozmowa, Interfax informuje, że prezydenci są już po dyskusji. Interfax, cytując stanowisko Kremla wskazuje, że faktycznie jednym z poruszonych w rozmowie tematów był Mariupol.
"Prezydent Rosji szczegółowo poinformował o działaniach podejmowanych przez rosyjskie wojsko w celu udzielenia pilnej pomocy humanitarnej i zapewnienia bezpiecznej ewakuacji ludności cywilnej, w tym z Mariupola" - głosi komunikat Kremla.
Władimir Putin stawia warunek w sprawie Mariupola
Jak czytamy, Putin miał również postawić warunek w sprawie ewakuacji. "Podkreślono, że w celu rozwiązania trudnej sytuacji humanitarnej w Mariupolu bojownicy nacjonalistyczni muszą powstrzymać opór i złożyć broń" - czytamy. Pisząc o "nacjonalistycznych bojownikach" Kreml ma na myśli broniących swojego kraju Ukraińców.
Do rozmowy Macron-Putin odniósł się również Pałac Elizejski. "Le Figaro", cytując słowa Pałacu informuje, że "ewakuacja Mariupola nie jest na tym etapie możliwa". Strona francuska nie wspomniała jednak o warunku Putina, a oznajmiła, że przedstawioną przez Macrona propozycję ewakuacji Putin ma rozważyć.
"Kontynuowano też wymianę poglądów na temat aktualnych aspektów rozwoju sytuacji wokół Ukrainy" - czytamy w dalszej części komunikatu Kremla.
Według służb prasowych Kremla "poruszono także kwestie związane z decyzją o przejściu na płatności w rublach rosyjskich za dostawy gazu ziemnego z Rosji, w szczególności do krajów UE". Uzgodniono kontynuację kontaktów - donosi Kreml.
W ostatnich dniach na prezydenta Francji Emmanuela Macrona spadła spora krytyka po tym, jak zarzucił prezydentowi USA Joe Bidenowi używanie eskalujących konflikt z Rosją słów. Biden, podczas pobytu w Polsce, nazwał Władimira Putina "rzeźnikiem". - Nie użyłbym takich słów, wciąż prowadzę rozmowy z Putinem - komentował później Macron.