Dowody na rosyjskie zbrodnie w internecie. Apel kongresmenów USA

Oprac.: Jakub Oworuszko

Czworo przewodniczących wpływowych komisji amerykańskiej Izby Reprezentantów zaapelowało do prezesów YouTube, Twittera, TikToka i Meta (właściciel Facebooka) o archiwizowanie treści, które mogą być wykorzystane jako dowody rosyjskich zbrodni wojennych na Ukrainie. W przeszłości koncerny technologiczne stosowały się już do tego typu wezwań.

Pochówek cywilnych ofiar rosyjskich żołnierzy w Buczy
Pochówek cywilnych ofiar rosyjskich żołnierzy w BuczyYASUYOSHI CHIBA / AFPEast News

"Piszemy, by zachęcić Meta do podjęcia kroków mających zachować i zarchiwizować treści udostępniane na platformach, które potencjalnie mogłyby być wykorzystane jako dowody (rosyjskich zbrodni)" - napisano w cytowanym przez NBC liście przesłanym do prezesa Meta Marka Zuckerberga.

Rosyjskie zbrodnie w mediach społecznościowych

Dodano, że parlamentarzyści kierują swoją prośbę w momencie "gdy rząd USA i zajmujące się prawami człowieka instytucje międzynarodowe badają rosyjskie zbrodnie wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości i inne okrucieństwa, do których dochodzi na Ukrainie".

Apel podpisało czworo zasiadających w Izbie Reprezentantów przedstawicieli Partii Demokratycznej. Przewodnicząca komisji ds. nadzoru Carolyn Maloney, przewodniczący komisji spraw zagranicznych Gregory Meeks, przewodniczący podkomisji ds. bezpieczeństwa narodowego Stephen Lynch i przewodniczący podkomisji ds. Europy, energii, środowiska i cybersfery William Keating.

Pismo przewodniczących komisji nie jest prawnie wiążące, ale w przeszłości koncerny technologiczne stosowały się do tego typu wezwań - zaznacza NBC.

Grabiec w Polsat News o efekcie walk w Ukrainie: Putin nie ma nic do powiedzenia RosjanomPolsat NewsPolsat News