Cywile ukrywają się w zakładach Azot w Siewierodoniecku
Zakłady Azot nie będą drugim Azowstalem, nie będą długotrwale oblegane - ocenił Siergiej Hajdaj, mówiąc o sytuacji cywilów ukrywających się w podziemiach zakładów chemicznych w Siewierodoniecku. W mieście toczą się ciężkie walki uliczne z wojskami rosyjskimi.

- W schronach przeciwlotniczych są cywile, jest ich niewielu. Nie będzie to drugi Azowstal; tamte zakłady miały ogromne podziemne miasto, czego nie ma w Azocie - powiedział Hajdaj. Azot w Siewierodoniecku to jedne z największych zakładów chemicznych w Ukrainie.
31 marca Hajdaj informował, że wojska rosyjskie podczas nalotu na Siewierodonieck uderzyły w cysternę z kwasem azotowym na terenie zakładów.
Portal Hromadske przekazał w środę wieczorem wypowiedź Hajdaja, który ocenił, że Rosjanie kontrolują obecnie 80 proc. Siewierodoniecka. Dodał, że siły ukraińskie przeszły do kontrataku i wzięły do niewoli sześciu żołnierzy rosyjskich.
Rzecznik ministerstwa obrony Ukrainy Ołeksandr Motuzjanyk powiedział w środę, że wojska rosyjskie obecnie koncentrują się na zajęciu Siewierodoniecka, otoczeniu Lisiczańska i opanowaniu całego obwodu ługańskiego.