Co Joe Biden powiedział o rakietach dla Ukrainy? Wątpliwości rozwiane
- Wysłanie na Ukrainę systemu artylerii rakietowej M270 MLRS wciąż jest rozważane - zapewnił przedstawiciel administracji Joe Bidena. Jak dodał, Stany Zjednoczone "nie rozważają przekazania rakiet długiego zasięgu". W ten sposób urzędnik wyjaśnił sens słów prezydenta USA, które wzbudziły spekulacje.

Jak przekazał amerykański urzędnik, "system MLRS nadal jest rozważany", ale USA nie planują przekazania "niczego o dłuższym zasięgu, wykraczającym poza użytek na polu bitwy". Nie podał więcej szczegółów.
Członek administracji odpowiedział w ten sposób na pytanie o sens słów prezydenta Joe Bidena, który powiedział w poniedziałek, że USA nie przekażą Ukrainie "systemów rakietowych, którymi mogą uderzyć wewnątrz Rosji".
Zrodziło to spekulacje, że administracja - wbrew wcześniejszym doniesieniom - nie wyśle Kijowowi systemu MLRS lub HIMARS, o które Ukraina od dawna zabiegała, m.in. ze względu na zasięg rakiet.
W zależności od używanej amunicji, mogą one wystrzeliwać rakiety od 32 do nawet 300 km, choć podstawowe rakiety mają zasięg 32-45 km. To więcej niż dostarczone wcześniej haubice M777, które sięgają maksymalnie 40 km.
Ekspert: Ukraina otrzyma nowe partie precyzyjnych pocisków kierowanych MLRS
Ukraina otrzyma nowe partie precyzyjnych pocisków kierowanych MLRS, ale nie będzie mogła prowadzić ostrzału w głąb terytorium Rosji - napisał na Twitterze amerykański ekspert ds. stosunków międzynarodowych, dyplomata Michael McFaul.
"Komentarze wyjaśniające ze strony administracji prezydenta Joe Bidena są zachęcające - napisał McFaul - Ukraina otrzyma nowe partie precyzyjnych pocisków kierowanych o większym zasięgu od tych, które obecnie posiada, ale nie takie, które będą w stanie uderzyć w głąb Rosji".
"Washington Post" cytuje wypowiadającego się pod warunkiem anonimowości amerykańskiego polityka, zaznajomionego ze sprawą, który potwierdza te informacje. Zaznacza przy tym, że typowe pociski MLRS trafiają w cele w odległości około 70 km i takie właśnie rakiety Stany Zjednoczone zamierzają dostarczyć na Ukrainę.