Chcą walczyć za Ukrainę, ale nie mogą. Wojskowy apeluje o zmianę przepisów
Są dziesiątki ludzi, którzy są gotowi na front, ale przez przepisy nie mogą walczyć - informuje oficer batalionu "Swoboda" ukraińskiej Gwardii Narodowej. Chodzi o żołnierzy, którzy wcześniej samowolnie oddalili się z jednostki wojskowej, a ich powrót na front możliwy jest po spełnieniu licznych procedur. Wojskowi apelują do polityków o zmiany w przepisach.

W skrócie
- Ukraińscy żołnierze, którzy samowolnie opuścili jednostki, chcą wrócić na front, ale obecne przepisy utrudniają ich przyjęcie.
- Procedura powrotu wymaga długich postępowań sądowych i formalności, na które nie ma czasu w warunkach wojny.
- Oficerowie apelują do polityków o szybkie zmiany prawa, by jednostki mogły natychmiast uzupełniać szeregi doświadczonymi żołnierzami.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
Jednostki bojowe Gwardii Narodowej Ukrainy wzywają parlament do zmiany ustawodawstwa, aby móc szybko, bez długotrwałych procedur sądowych przyjmować żołnierzy, którzy wcześniej samowolnie oddalili się z jednostki.
Głos w tej sprawie zabrał oficer batalionu "Swoboda", wchodzącego w skład ukraińskiej Gwardii Narodowej Andrij Illienko. Jak twierdzi, w Ukrainie "są dziesiątki ludzi" gotowych do walki, jednak brakuje jasnych zasad dotyczących ich przywrócenia do służby.
"Nie możemy podczas wojny o przetrwanie narodu czekać miesiącami, aż obrócą się wszystkie tryby cywilnego(!), biurokratycznego mechanizmu czasu pokoju" (pisownia oryginalna) - podsumował.
Wojna w Ukrainie. Skomplikowana procedura powrotu do armii
Portal TSN opisał procedurę powrotu do służby żołnierzy, którzy wcześniej oddalili się z jednostki.
Na początku jednostka wojskowa prowadzi oficjalne śledztwo w tej sprawie. Następnie materiały ze śledztwa są przekazywane do Państwowego Biura Śledczego. Tam wszczynane jest postępowanie karne, a informacje o sprawie wprowadzone zostają do Jednolitego Rejestru Postępowań Przygotowawczych.
Żołnierz zostaje uznany za podejrzanego i otrzymuje wezwanie do sądu.
Jeśli żołnierz nie będzie chciał wznowić służby, trafi do więzienia na okres 5-10 lat. Jeśli wyrazi chęć powrotu musi uzyskać pisemną zgodę z nowej jednostki wojskowej. To podstawa do złożenia wniosku o zwolnienie z odpowiedzialności karnej, a następnie powrotu do jednostki.
Osoby, które zdecydują się dobrowolnie powrócić do służby mogą uniknąć kary pod warunkiem, że jest to ich pierwsze takie przewinienie w stanie wojennym lub otrzymały pisemną zgodę dowódcy wybranej jednostki wojskowej.
Wojna w Ukrainie. Wojskowy oburzony procedurami. "Nie możemy czekać"
Wojskowy w emocjonalnym wpisie na Facebooku podkreślił, że problem ten dotyczy nie tylko jego batalionu, ale wszystkich jednostek.
Andij Illienko zaapelował do władz Ukrainy o jak najszybsze dokonanie zmian w przepisach. "Szanowni posłowie, wysłuchajcie nas. Przyjmijcie niezbędne zmiany. Dajcie nam możliwość szybkiego uzupełnienia szeregów" - zaapelował.
"Po prostu dajcie jednostkom możliwość przyjmowania byłych żołnierzy bez orzeczeń sądowych. Niech sąd odroczy rozpatrzenie sprawy lub rozpatrzy ją zaocznie, jeśli dana osoba jest na wojnie. Jeśli chce walczyć - niech walczy. Po wojnie się tym zajmiemy, jeśli Bóg da, dojdziemy do tych szczęśliwych czasów" - napisał.











