Chaos w sprawie negocjacji. Tłumaczenia rzeczniczki Departamentu Stanu
Waszyngton "zmieni swoje podejście" do próby zakończenia wojny między Rosją a Ukrainą - zapowiadała w piątek rzeczniczka Departamentu Stanu USA Tammy Bruce. Urzędniczka dodawała, że Ameryka planuje odgrywać mniej aktywną rolę, ale jednocześnie nie dystansować się od konfliktu. Po kilku godzinach Bruce zapewniła, że USA nie odchodzi od mediacji, co sugerowała część mediów.

W skrócie
- "Waszyngton zmienia swoje podejście do konfliktu Rosja-Ukraina, zapowiadając mniej aktywną rolę w dążeniu do rokowań pokojowych" - zapowiadała rzeczniczka Departamentu Stanu USA;
- Dodawała, że to Rosja i Ukraina muszą teraz przedstawić konkretne pomysły na rozwiązanie konfliktu.
- Po kilku godzinach Tammy Bruce zaprzeczyła, by ogłosiła odejście USA od mediacji, co sugerowała część mediów.
- Więcej ważnych informacji znajdziesz na stronie głównej Interii
W piątek Tammy Bruce powiedziała, że prezydent USA Donald Trump stara się działać przede wszystkim dyplomatycznie. Jak podkreśliła, amerykański przywódca "wie, że jest więcej regionów na świecie i im wszystkim trzeba poświęcić trochę uwagi".
Przypomniała również słowa sekretarza stanu USA Marco Rubio, który ogłosił, że Waszyngton planuje "zmienić podejście" do prób osiągnięcia rozejmu na linii Moskwa-Kijów.
Wojna w Ukrainie. USA "zmieniają podejście do negocjacji"
29 kwietnia Rubio powiedział, że Waszyngton zrezygnuje z "roli mediatora" między Rosją a Ukrainą w przypadku braku postępów w osiąganiu pokoju między nimi. Wcześniej zapowiadał natomiast, że bieżący tydzień będzie "kluczowy" dla decyzji USA w kwestii tego, czy kontynuować próby zakończenia tego konfliktu.
- Zmienią się metody, w jaki sposób się do tego przyczynimy, nie będziemy mediatorami. O tym właśnie wspomniałam we wtorek. Natura zmiany polega na tym, że nadal jesteśmy zaangażowani w tę sprawę i jesteśmy zobowiązani do działania i robienia wszystkiego, co możemy - wyjaśniła Bruce.
Tammy Bruce o strategii Waszyngtonu. "Kolej na Rosję i Ukrainę"
Jak dodała, nie zamierzamy jednak "latać dookoła świata na każde zawołanie i być mediatorem spotkań". Urzędniczka zaznaczyła, że pałeczka leży obecnie po stronie Rosji i Ukrainy.
- Teraz jest czas, kiedy (Rosja i Ukraina) muszą przedstawić i rozwinąć konkretne pomysły na zakończenie tego konfliktu. To będzie ich zadanie - podsumowała rzeczniczka.
Nowe oświadczenie rzeczniczki. "Nasze stanowisko się nie zmieniło"
Po kilku godzinach Tammy Bruce wydała nowe oświadczenie. Była to reakcja na doniesienia niektórych mediów, które sugerowały zupełne odejście USA od mediacji.
"Jest wiele fałszywych wiadomości. Oto ukraiński rzecznik, który podkreśla kontekst moich uwag. Nasze stanowisko nie zmieniło się w kwestii potrzeby, aby strony zapewniły prawdziwy postęp" - napisała Bruce na platformie X, wskazując na oświadczenie rzecznika ukraińskiego MSZ Heorhija Tychego prostującego kontekst jej słów.
"Właśnie skontaktowałem się z rzeczniczką Departamentu Stanu USA Tammy Bruce. Potwierdziliśmy, że jej komentarz na temat roli USA jako mediatora został wygłoszony w kontekście podobnego komentarza, który wygłosiła wcześniej w tym tygodniu: 'Jeśli nie będzie postępu, wycofamy się z roli mediatora'. Nie było to nowe stanowisko, ale powtórzenie tego, co sekretarz stanu USA powiedziała wcześniej" - napisał wcześniej Tychyj na platformie X.