Brytyjska minister: Napaść na Ukrainę, to jak ataki z 11 września

Inwazja Rosji na Ukrainę to "zmiana paradygmatu" na miarę ataków z 11 września 2001 roku, bo prezydent Rosji Władimir Putin "wstrząsnął architekturą" światowego bezpieczeństwa - powiedziała w czwartek brytyjska minister spraw zagranicznych Liz Truss.

Zniszczenia na ulicach Mariupola
Zniszczenia na ulicach MariupolaCover Images/East NewsEast News

Podczas przemówienia wygłoszonego w waszyngtońskim think-tanku Atlantic Council Truss podkreśliła, że reakcja świata na tę agresję "wyznaczy wzór dla tej ery".

- Jeśli dopuścimy do tego, aby ekspansjonizm Putina pozostał niezatrzymany, będzie to niebezpieczny sygnał dla potencjalnych agresorów i autokratów na całym świecie. Nie możemy na to pozwolić - mówiła Truss.

Szefowa MSZ Wielkiej Brytanii: Putin jest odrzucony

Jak zauważyła, globalna reakcja na inwazję spowodowała, że Putin "jest odrzucany i izolowany", a Rosja stała się "globalnym pariasem". Dodała jednak, że świat wciąż "nie robi wystarczająco dużo" i wezwała do nałożenia kolejnych sankcji, w tym całkowitego wyłączenia Rosji z systemu finansowego SWIFT i zamrożenia wszystkich rosyjskich aktywów bankowych.

- Musimy podwoić nasze wysiłki. Musimy zwiększyć globalną presję na Putina - wzywała szefowa brytyjskiej dyplomacji.

- Jeśli chcemy przekonać Putina i przyszłych Putinów, że mówimy poważnie, musimy działać inaczej - przekonywała. Wyjaśniła, że konieczne jest skończenie uzależnienia od nieprzyjaznych państw w strategicznych sektorach, jak ropa czy gaz, ale też metale ziem rzadkich, zwiększenie wydatków na obronę i w efekcie zdolności do odstraszania oraz budowa silniejszych sojuszy na całym świecie.

Rozmowa rosyjskiego żołnierza z dziewczyną. "Nie będzie Coca-Coli? Ja pi******ę"Polsat NewsPolsat News