"Bomba z opóźnionym zapłonem". Prezydent Litwy ostrzega przed pomysłem Trumpa
Uznanie Krymu za de iure terytorium rosyjskie będzie bombą z opóźnionym zapłonem, która będzie wybuchać i wybuchać cały czas - oświadczył w piątek prezydent Litwy Gitanas Nauseda. Wypowiedź ta padła krótko po tym, jak przywódca USA Donald Trump stwierdził, że Kijów musi pogodzić się z utratą Krymu. Według Reutersa oficjalne uznanie półwyspu za rosyjski ma być częścią zaproponowanego przez Waszyngton planu pokojowego dla Ukrainy.

Wypowiedź litewskiego prezydenta cytuje agencja LRT. Nauseda, który uznawany jest za bliskiego sojusznika Wołodymyra Zełenskiego, przestrzegł w niej, że uznanie Krymu jako terytorium należącego do Rosji może mieć fatalne konsekwencje międzynarodowe i rodzić ryzyko wybuchania kolejnych konfliktów.
- Jeśli zrobimy to, co jest proponowane i uznamy Krym za de iure terytorium rosyjskie, będzie to bomba z opóźnionym zapłonem, która będzie wybuchać i wybuchać cały czas - stwierdził.
Wojna w Ukrainie. Prezydent Litwy ostrzega przed propozycją Trumpa
W opinii Nausedy to przede wszystkim Ukraina powinna wypowiedzieć się na temat ewentualnego oddania półwyspu pod zwierzchnictwo Kremla, a nie zaś państwa trzecie, w tym m.in. negocjujące pokój USA.
- (Ukraina - red.) jest to kraj, który poniósł najpoważniejsze straty, w którym cierpi wielu ludzi... Infrastruktura jest zniszczona, gospodarka jest zniszczona. Czy więc nie mają prawa wypowiedzieć się, co myślą o tych propozycjach? - pyta przywódca Litwy.
Wypowiedź Nausedy jest bezpośrednim nawiązaniem do piątkowych doniesień agencji Reutera, według których propozycje amerykańskie dotyczące pokoju w Ukrainie przewidują m.in. uznanie Krymu za część Rosji. I choć sekretarz stanu USA Marco Rubio zaprzeczył temu w rozmowie z szefem MSZ Polski Radosławem Sikorskim, medialne rewelacje potwierdził sam Donald Trump.
- Krym zostaje z Rosją i Zełenski to rozumie. Wszyscy rozumieją, że jest z nimi (Rosją - red.) od dawna - stwierdził w najnowszym wywiadzie dla magazynu "Time".
Waszyngton naciska na Kijów. Jest gotów uznać Krym za rosyjski
Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski już wcześniej odrzucił możliwość prawnego uznania okupacji Krymu, podkreślając, że byłoby to niezgodne z ukraińską konstytucją.
Sprawdź, jak przebiega wojna w Ukrainie. Czytaj nasz raport specjalny!
Tymczasem Reuters miał dotrzeć do tekstu zawierającego propozycje USA ws. zakończenia wojny w Ukrainie, a ten zakłada nie tylko zrzeczenie się Krymu, ale również obwodu ługańskiego i kontrolowanych przez Rosję części obwodów zaporoskiego, donieckiego i chersońskiego oraz wycofanie się Ukrainy ze starań o członkostwo w NATO.
Poza tym, Stany Zjednoczone proponują m.in. podpisanie umowy z Kijowem ws. metali ziem rzadkich oraz zapewnienie mu gwarancji bezpieczeństwa przez europejskie kraje i ochotników spoza Europy.
Ukraina, podczas ostatniego szczytu w Londynie, miała jednak zaproponować swoje poprawki do dokumentu, oparte na pięciu kluczowych dla niej punktach.